Rosyjski sąd arbitrażowy zdecydował o wyrzuceniu polskiego konsulatu w Petersburgu z zajmowanego od lat budynku. Przedstawiciele Polski w tym postępowaniu sądowym udziału nie brali. Konwencje międzynarodowe nie pozwalają na prowadzenie postępowania sądowego w stosunku do misji dyplomatycznej.
Sąd w całości uznał argumenty Inpredserwisu - organizacji obsługującej placówki dyplomatyczne. Zarządził nie tylko wyrzucenie polskiego konsulatu, ale również odzyskanie 74 milionów rubli zaległych opłat. To obecnie nieco ponad milion dolarów.
Postępowanie w tej sprawie toczyło się od 1 sierpnia 2014 roku. Formalnie z pozwem wystąpiło rosyjskie przedsiębiorstwo państwowe Inpredserwis, które zajmuje się obsługą zagranicznych przedstawicielstw w mieście nad Newą. Zarząd Petersburga został przez sąd uznany za trzecią stronę w tym procesie.
Spór dotyczy nieruchomości w historycznym centrum Petersburga. Są to dwa połączone ze sobą budynki o łącznej powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Władze Petersburga utrzymują, że Polska powinna płacić za czynsz od kwietnia 1993 roku, gdyż wówczas wypowiedziała umowę międzyrządową o nieodpłatnym użytkowaniu nieruchomości zajmowanych przez dyplomatów.
Pozew złożony w Sądzie Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego obejmował roszczenie za trzy lata - taki jest maksymalny okres roszczeń finansowych w sytuacjach, gdy nie ma umowy.
Sprawa konsulatu generalnego w Petersburgu jest elementem szerszego sporu Polski i Rosji o nieruchomości dyplomatyczne. W latach 70. Polska zastosowała się do porozumień międzyrządowych, przekazując Rosji na własność nieruchomości zajmowane przez jej placówki. Umowa zobowiązywała stronę rosyjską - na zasadzie wzajemności - do przekazania na rzecz Polski nieruchomości na potrzeby polskich przedstawicielstw dyplomatycznych. Rosja jednak nie zrobiła tego.
W nawiązaniu do dzisiejszego wyroku Sądu Arbitrażowego w sprawie Konsulatu Generalnego RP w St. Petersburgu uprzejmie informuję co następuje:
• Orzeczenie sądu arbitrażowego jest niezgodne ze statusem placówki użytkowanej przez państwo obce na cele konsularne wynikającym z Konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych. Pomieszczenia urzędu konsularnego zgodnie z Konwencją są nietykalne, a rodzaj stosunku prawnego między użytkownikiem, czyli państwem obcym a właścicielem nieruchomości nie ma wpływu na powyższą nietykalność.
• Konsulat Generalny RP w Sankt-Petersburgu nie posiada zdolności sądowej w świetle wyżej wymienionej Konwencji i nie mógł być stroną pozwaną.
• Nieruchomość ta jest przedmiotem polsko-rosyjskich konsultacji mających na celu uregulowanie problemu nieruchomości użytkowanych przez obydwa państwa. W ramach tych konsultacji strona rosyjska przyrzekła rozważyć przekazanie tej nieruchomości na własność lub w użytkowanie na preferencyjnych zasadach lub sprzedaż za symboliczną kwotę. Do czasu uregulowania wszystkich kwestii będących przedmiotem powyższych konsultacji nieruchomość w Sankt-Petersburgu nie może być przedmiotem postępowania sądowego.
• Strona polska wstrzymała na początku lat 90-tych opłacanie czynszu, gdy miasto Sankt-Petersburg zażądało blisko dziesięciokrotnej podwyżki czynszu (co stanowiło naruszenie umowy w sprawie najmu pomieszczeń), do czasu uzgodnienia rozsądnych stawek. Wpływ na niepłacenie czynszu miał również brak wzajemności, gdyż FR użytkuje w Polsce bezpłatnie wszystkie nieruchomości dyplomatyczne.
Z poważaniem,
Marek Sadowski
Attaché
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Federacji Rosyjskiej
(mpw)