Rosyjscy politycy lubują się w drogich zegarkach - twierdzi dziennik „Wiedmosti”. Opublikował zdjęcia 34 oficjeli, na których widać, co noszą na nadgarstkach. Na pierwszym miejscu w rankingu właścicieli najdroższych zegarków plasuje się wicemer Moskwy Władimir Resin. Jego De Witt kosztuje ponad milion dolarów.
Drugie miejsce zajął prezydent Czeczenii, który nosi zegarek trzykrotnie tańszy. Problem w tym, że w swym zeznaniu majątkowym Ramzan Kadyrow napisał, że zarabia tylko 110 tysięcy dolarów rocznie. Na zegarek musiałby więc oszczędzać trzy lata.
Przy takich miłośnikach prezydent Rosji Dymitrij Miedwiediew może czuć się nieswojo - jego czasomierz kosztuje "tylko" 32 tysiące dolarów.