​Na niespełna osiem miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech SPD wyprzedziła po raz pierwszy w tej kadencji blok partii chadeckich CDU/CSU kanclerz Angeli Merkel - wynika z najnowszego sondażu instytutu INSA dla "Bilda".

REKLAMA

Gdyby wybory do Bundestagu odbywały się w najbliższą niedzielę SPD poparłoby 31 proc. wyborców, a CDU/CSU 30 proc. - czytamy na stronie niemieckiego tabloidu.

Socjaldemokraci zyskali w ciągu tygodnia cztery punkty procentowe, natomiast chadecja straciła w tym czasie trzy punkty. Wynik oznacza, że gdyby po wyborach 24 września nadal rządziła koalicja ugrupowań CDU/CSU-SPD, jej kanclerzem byłby socjaldemokrata Martin Schulz, a nie jak teraz Merkel.

Szef instytutu badania opinii publicznej INSA Hermann Binkert powiedział "Bildowi", że przyczyną wzrostu poparcia dla SPD jest nominacja Schulza na kandydata na kanclerza. Nastroje (wśród wyborców) odmieniły się na korzyść SPD. Ludzie chcą zmiany. Wybory do Bundestagu nie są jeszcze rozstrzygnięte, wynik jest sprawą otwartą - ocenił.

Zarząd SPD zdecydował tydzień temu o powierzeniu Schulzowi, do niedawna szefowi Parlamentu Europejskiego, zarówno funkcji kandydata na kanclerza, jak i przewodniczącego partii. Z obu stanowisko ustąpił Sigmar Gabriel, uznając, że Schulz ma większe szanse na pokonanie Merkel.

Od tego czasu poparcie dla SPD i dla Schulza stale rośnie. "Bild am Sonntag" podał w niedzielę, że socjaldemokraci mogą liczyć na 29 proc. głosów, 6 pkt proc. więcej niż przed tygodniem. Ponieważ CDU/CSU straciły w tym czasie 4 pkt proc., dystans pomiędzy chrześcijańskimi demokratami a SPD skurczył się w ciągu jednego tygodnia z 14 pkt proc. do 4 pkt proc. Tak niewielka różnica między tymi ugrupowaniami panowała ostatnio w lipcu 2012 roku.

We wcześniejszym sondażu Deutschlandtrend telewizji ARD opublikowanym w czwartek Schulz po raz pierwszy w bezpośrednim porównaniu prześcignął Merkel. Przed nominacją Schulza poparcie dla SPD ledwie przekraczało 20 proc.

(az)