Rosja ostro protestuje przeciwko planom przekopu Mierzei Wiślanej. Projekt ma uniezależnić Elbląg od dyskryminacji rosyjskiej, która nie przepuszcza polskich statków. Premier Mateusz Morawiecki zapewniał w czwartek, że środki na przekop zostały zagwarantowane w budżecie.

REKLAMA

Wiadomo już, że rosyjska strona będzie podnosić argumenty o zagrożeniu ekologicznym, bo jest to droga przelotu blisko 20 milionów ptaków każdego roku.

Dziennik "Kommersant" już teraz wskazuje, że przekopanie mierzei to zagrożenie dla środowiska i dla interesów obwodu kaliningradzkiego. Dziennik sugeruje, że Rosja może skarżyć się w oparciu o konwencję helsińską z 1992 roku, ale nie ma żadnego organu, który zmusiłby Polskę do odrzucenia planu przekopu mierzei.

Obiecaliśmy przekop Mierzei Wiślanej i ten przekop Mierzei Wiślanej będziemy robić - mówił szef rządu w czwartek w Elblągu.

Właściwie już są pieniądze w budżecie na to przeznaczone, pieniądze w budżecie rządowym, nie z budżetu europejskiego, tylko z uwagi na nasz program uszczelniania podatkowego - dodał Mateusz Morawiecki.

Przekop przez Mierzeję Wiślaną, jeden z głównych projektów rządu PiS, ma powstać w miejscowości Nowy Świat, liczyć będzie ok. 1300 m długości i 5 m głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m. Przez kanał będą mogły przepływać statki o długości 100 metrów i szerokości 20 m. Budowa ma rozpocząć się w ostatnim kwartale 2018 roku po zakończeniu konsultacji w związku z raportem oddziaływania na środowisko.

(j.)