Rzecznik Kremla nazwał „oszczerczymi” oskarżenia, według których Rosja aktywnie wspiera we Francji fale protestów „żółtych kamizelek” przeciwko prezydentowi Macronowi. O rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji oskarżane są m.in. francuskojęzyczne rosyjskie media! Jednocześnie trwa weryfikacja kilkuset kont na portalach społecznościowych, na których publikowane są kłamliwe wpisy – podżegające Francuzów do krwawego buntu.
Specjalisci ze stworzonej w Stanach Zjednoczonych organizacji Alliance for Securing Democracy zauważają, ze np. francuskojęzyczna wersja rosyjskiej stacji telewizyjnej RT, która nazywała się wcześniej Russia Today, rozpowszechniała informacje o tym, iż francuska policja przestała popierać prezydenta Macrona. Twierdziła m.in., że w czasie demonstracji "żółtych kamizelek" funkcjonariusze szturmowych oddziałów policji przechodzili na stronę protestujących. Okazało się to niezgodne z prawda.
Jednocześnie francuskie służby specjalne prowadzą weryfikacje ponad 200 kont na portalach społecznościowych, na których publikowane były m.in. szokujące zdjęcia demonstrantów rannych w starciach z policja. Wbrew zapewnieniom autorów wpisów zdjęcia te nie zostały zrobione w czasie protestów "żółtych kamizelek" we Francji. Specsłużby sprawdzają, czy chodzi o rosyjską kampanię dezinformacji.
oprac.