“Rosja nie zwraca swoich terytoriów" - powiedział rzeczniczka resortu rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa w odpowiedzi na komentarz dotyczący oświadczenia Białego Domu, w którym zaznaczono, że prezydent USA Donald Trump domaga się od Rosji zwrócenia Krymu Ukrainie.

REKLAMA

We wtorek rzecznik Białego Domu Sean Spicer przekazał mediom, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oczekuje, że Rosja zwróci Krym Ukrainie i uspokoi sytuację na wschodzie tego kraju.

Nie zwracamy swoich terytoriów. Krym to terytorium rosyjskie - komentowała oświadczenie Maria Zacharowa z rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

W podobnym tonie wypowiada się szef komisji ds. obrony i bezpieczeństwa rosyjskiej Radey Federacji Wiktor Ozerow. Zwrócenie Krymu Ukrainie jest tak samo nie do zrealizowania, jak oddanie nam Alaski - mówił.

Ozerow uważa także, że oświadczenie Białego Domu może mieć związek z ostatnimi informacjami mediów o kontaktach środowiska Trumpa z Rosjanami. Oświadczenie miało uspokoić sytuację i pokazać, że Trump nie jest aż tak prorosyjski - mówił w rozmowie z RIA Nowosti.

(az)