Rosyjska prokuratura oskarżyła o terroryzm rodzeństwo oraz przyjaciela zamachowca-samobójcy, który w styczniu zdetonował bombę na moskiewskim lotnisku Domodiedowo. Zgineło wtedy 36 osób.
Zostali oskarżeni z artykułów 205 (terroryzm), 209 (bandytyzm), 222 (nielegalne posiadanie broni i amunicji) oraz 223 (wykonywanie broni) rosyjskiego kodeksu karnego - poinformowało źródło w siłach bezpieczeństwa Inguszetii. Oskarżeni to rodzeństwo 20-letniego inguskiego domniemanego zamachowca Magomeda Jewłojewa: 16-letni Achmed i 22-letnia Fatima, a także 23-letni Umar Auszew. Obrońcy odrzucają zarzuty i twierdzą, że ich klienci są niewinni. Utrzymują, że prokuratura nie ma dowodów potwierdzających ich udział w zamachu.
Do zamachu na Domodiedowo przyznał się Doku Umarow - przywódca czeczeńskich separatystów, który w 2007 roku ogłosił się "emirem Kaukaskiego Emiratu". Umarow, jest również odpowiedzialny za zamach w moskiewskim metrze w marcu w 2010 r, kiedy zginęło 39 osób, a ponad 180 zostało rannych.