Kanałami dyplomatycznymi rząd rosyjski stara się ukrócić i osłabić uprawnienia międzynarodowych obserwatorów. Mają oni przyjechać do Rosji, aby obserwować najbliższe wybory parlamentarne, które odbędą się 2 grudnia – podaje "New York Times".
Moskwa proponuje, aby obserwatorzy z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) nie mogli ogłaszać swych raportów natychmiast po wyborach oraz żeby nie wygłaszali oświadczeń oceniających wybory przez kilka dni po ich przeprowadzeniu.
Propozycje, które według "New York Timesa" są rozprowadzane przez Kreml w centrali OBWE w Wiedniu, zasadniczo osłabiłyby rolę obserwatorów tej organizacji m.in. w czasie wyborów w Rosji, parlamentarnych 2 grudnia i prezydenckich wyznaczonych na wiosnę.
Rosja nie może nakazać wprost OBWE, według jakich reguł będą działać obserwatorzy, ale jest w stanie wywierać na nią nacisk, który jak sugeruje gazeta, może okazać się skuteczny. Kreml może również jednostronnie zmniejszyć wpływ obserwatorów na wybory, stawiając warunki ich wpuszczenia do Rosji.