Rosja chce stałego dostępu do amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Wschodnie. Żądania Moskwy powtórzył minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Dla nas jest istotne, abyśmy mogli widzieć, sekunda po sekundzie, na co ten radar jest skierowany i co się dzieje w bazie w Czechach - powiedział Ławrow w wywiadzie radiowym.
Nie zmienia się stanowisko Warszawy. Jeśli dojdzie do budowy tarczy w naszym kraju, Polska nie zgodzi się na stałych przedstawicieli Rosji w bazie - mówi wiceszef dyplomacji Witold Waszczykowski: Oni chcieliby bardziej wzmocnionego reżimu weryfikacyjnego łącznie ze stałą obecnością. Wydaje nam się, że to jest zbyt daleko idące oczekiwanie i żądanie Rosji.
Waszczykowski podkreślił, że można ustalić taki reżim weryfikacyjny, który umożliwiłby Rosjanom wizytowanie instalacji w takich odstępach czasu, jakie pozwalałyby im upewnić się, że w danym okresie nie zaszły tam jakieś daleko idące zmiany. Zdaniem Waszczykowskiego musielibyśmy ustalić reżim wzajemny. Inspektorzy polscy musieliby mieć prawo do wglądu w pewną część instalacji rosyjskich - dodał zastępca szefa polskiej dyplomacji.
Wiceminister Waszczykowski na temat bezpieczeństwa rozmawia dziś w Moskwie po szczycie NATO w Bukareszcie i po rozmowach Bush-Putin w Soczi.
Konsultacje w Moskwie to już drugie spotkanie ekspertów z Polski i Rosji poświęcone tarczy. Na początku stycznia na zaproszenie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Warszawie gościł Kislak.
Kreml sprzeciwia się tarczy mimo zapewnień USA, że 10 rakiet przechwytujących w Polsce i radar w Czechach nie zagrażają Rosji. Rosyjscy wojskowi argumentują, że nie chodzi o intencje Stanów Zjednoczonych, lecz o to, że radar - jak twierdzą - może być w przyszłości wykorzystany do penetracji rosyjskiej przestrzeni powietrznej.