10-miesięczne niemowlę przeżyło w męczarniach 39 dni pod opieką swoich biologicznych rodziców. Media i opinia społeczna są w szoku i zadają pytania, dlaczego brytyjska opieka społeczna oddała maleńkiego Finleya w ręce dwójki ludzi, o których wiedziano, że są narkomanami i nie są zdolni podołać rodzicielskim obowiązkom. Brytyjski sąd uznał wyrodnych rodziców za winnych zabójstwa synka.

REKLAMA

Gehennę Finleya, zamęczonego przez 22-letnią matkę i 30-letniego ojca, opisuje m.in. dziennik "Guardian".

Służby społeczne już przed narodzinami chłopca uznały, że zostanie on odebrany rodzicom i przekazany pod opiekę krewnych. Jak stwierdzono, Shannon Marsden i Stephen Boden byli narkomanami uzależnionymi od palenia marihuany. Ich nieodpowiedzialny sposób życia wskazywał, że nie można im przekazać noworodka, bo nie nadają się na rodziców.

Drug addict parents are found guilty of murdering their ten-month-old son Finley Boden https://t.co/JO0IVYN4gl pic.twitter.com/iZUmvwEHm7

MailOnlineApril 14, 2023

W październiku 2020 r. sąd rodzinny orzekł, że 9-miesięczny Finley powinien zostać zwrócony rodzicom. Miało to być elementem ośmiotygodniowego planu prowadzonego pod nadzorem opieki społecznej.

17 listopada 2020 r. chłopczyk został przekazany Shannon i Stephenowi. Przez następne tygodnie opieka społeczna objęła ich nadzorem. Sprawdzano, w jaki sposób zajmują się niemowlęciem. Raporty po wizytacjach wskazywały, że w mieszkaniu panuje niesamowity bałagan.

Jak ten nadzór się odbywał, można wywnioskować z tego, co ustalono w tracie procesu. Służby socjalne ostatni raz żywego chłopczyka widziały 27 listopada 2020 r. W raporcie odnotowano, że dziecko leżało na sofie pozostawione tam przez rodziców, którzy na piętrze domu palili marihuanę.

Finley Boden trial: Parents Stephen Boden and Shannon Marsden guilty of murder https://t.co/lrPJuq30JT

D_TimesApril 14, 2023

23 grudnia 2020 r. pracownik socjalny był ponownie z wizytacją u rodziców Finleya. Dziecka nie widział, bo wedle słów Stephena, miało spać w pokoju na piętrze. Przedstawiciel opieki społecznej zanotował za to, że matka dziecka stała wówczas na ulicy i wyglądała, jakby handlowała narkotykami.

Około godz. 2.30 w noc Bożego Narodzenia rodzice Finleya wezwali do niego pogotowie. O godz. 3:45 25 grudnia 2020 r. w szpitalu stwierdzono śmierć 10-miesięcznego chłopczyka. W rękach wyrodnych rodziców przeżył 39 dni - pisze "Guardian".

"Sekcja zwłok wykazała 71 pojedynczych siniaków na ciele dziecka, a także dwa ślady oparzeń - jeden określony jako 'płomień zapalniczki' - oraz 57 złamań miednicy, barku, kostki i żeber. To właśnie te urazy doprowadziły u Finleya do rozwoju infekcji klatki piersiowej, zapalenia płuc i posocznicy, a ostatecznie spowodowały jego śmierć w Boże Narodzenie 2020 r." - czytamy na łamach "Guardiana". Testy toksykologiczne wykazały obecność marihuany we krwi Finleya, co wskazuje, że noworodek wdychał dym w ciągu 24 godzin przed śmiercią.

Finley Boden: what chances to save him did Derbyshire county council miss? https://t.co/fz8unOCSqg

guardianApril 14, 2023

Jak napisał dziennik, podczas procesu pokazano matce chłopczyka zdjęcie Finleya zrobione na krótko przed śmiercią. Czy rozumiesz, że w czasie, kiedy powstało to zdjęcie, wszystkie kości twojego syna były złamane, oprócz lewej nogi i czaszki? - zapytał ją w sądzie.

Teraz jestem tego świadoma - odpowiedziała Shannon Marsden. W trakcie procesu twierdziła, że to Stephen spowodował wszystkie uszkodzenia ciała u ich maleńkiego dziecka. Ojciec malca, na pytanie, jak powstały obrażenia dziecka, odparł, że "może potrząsnął nim zbyt mocno".