Na hawajskiej wyspie Maui rekin zaatakował 61-letniego surfera odgryzając mu mogę poniżej kolana. Mężczyzna wykazał się niezwykłą siłą, dopływając na brzeg z zaledwie minimalną pomocą innych plażowiczów.
W piątkowy poranek na popularnej na Hawajach plaży Waiehu doszło do ataku rekina na jednego z pływających tam surferów. Zwierzę odgryzło mężczyźnie nogę poniżej kolana, 61-latek wpadł do wody, ale szybko otrząsnął się z szoku i zaczął płynąc w stronę brzegu.
Jak poinformowali świadkowie zdarzenia w relacji dla CBS News, mężczyzna o własnych siłach pokonał większość trasy. Jedynie na ostatnich metrach, do wody wskoczyli inni plażowicze i pomogli mu wydostać się na brzeg.
Mężczyzna był przytomny podczas udzielania mu pomocy na brzegu, a następnie został przewieziony do Maui Memorial Medical Center. Jego stan lekarze określili jako krytyczny.
Chciałbym pochwalić pacjenta za jego siłę i przytomność umysłu, które pozwoliły mu dotrzeć na brzeg, a także wszystkich, którzy udzielili mu pomocy - powiedział zastępca szefa straży pożarnej Maui, Jeff Giesea cytowany przez CBS News.
Incydent skłonił władze do zamknięcia plaży. Urzędnicy wydali publiczne ostrzeżenie o zakazie wchodzenia do wody na odległość jednej mili w każdą stronę od miejsca zdarzenia. Straż pożarna Maui i służby bezpieczeństwa morskiego patrolują wody za pomocą sprzętu ratunkowego i drona.