Katastrofalna w skutkach awaria - to ustalenia raportu w sprawie wypadku śmigłowca, w którym w 2018 roku zginął właściciel angielskiego klubu piłkarskiego Leicester City. Śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie. Członkiem załogi była Polka, Izabela Lechowicz.
Do zdarzenia doszło 27 października 2018 roku. Wieczorem po meczu ligowym drużyny Leicester City helikopter wylądował na murawie stadionu. Robił to wielokrotnie wcześniej, więc procedura była ustalona. Miał przewieźć właściciela klubu, tajlandzkiego miliardera Vichai Srivaddhanaprabha wraz z jego asystentami na lotnisko w Luton.
Helikopter uniósł się ponad murawę boiska, ale na wysokości kilkudziesięciu metrów nad stadionem maszyna zaczęła się niekontrolowanie obracać wokół swojej pionowej osi. Przechyliła się na bok i runęła na pobliski parking.
Wszystko to trwało kilka sekund. W klubowym studiu trwała wciąż transmisja telewizyjna. W internecie prawie natychmiast pojawiły się nagrania przedstawiające katastrofę.
Zniszczeniu uległo podwójne łożysko tylnego wirnika, który w efekcie tej usterki przestał działać. Wirnik ten zapewnia helikopterowi stabilność i przeciwdziała sile, która w naturalny sposób stara się nim obracać po uruchomieniu głównego śmigła. W efekcie tej usterki pilot całkowicie utracił kontrolę nad sterami. Mógł jedynie zmniejszyć moc silnika i próbować wylądować - wiadomo, że był całkowicie zaskoczony awarią. Miał bardzo ograniczone pole manewru, ale nie popełnił żadnego błędu.
Raport stwierdza także, że cztery z pięciu osób, które znajdowały się na pokładzie, przeżyły zderzenie z ziemią, ale zginęły wyniku zapalenia się paliwa. Przybyłym błyskawicznie na miejsce katastrofy służbom nie udało się nikogo uratować.
Vichai Srivaddhanaprabha był bardzo zaangażowany w prowadzenie klubu i działalność charytatywną. Zawsze uśmiechnięty i serdeczny. Dzięki udanej menadżerskiej strategii, drużynie Leicester City dwa lata wcześniej udało się zwyciężyć w rozgrywkach Premier League, co było dla kibiców prawdziwym świętem. Po jego śmierci klub przeszedł okres autentycznej żałoby. Przed stadionem pojawiło się morze kwiatów i wzruszających, osobistych podziękowań za lata kierowania klubem.
Polska społeczność w Wielkiej Brytanii przeżyła także śmierć drugiej pilotki, Izabeli Lechowicz. Kilka tygodni wcześniej 46-letnia kobieta znalazła się w gronie najbardziej inspirujących Polek w rankingu Ambasady RP w Londynie. Była doświadczoną instruktorką latania. Także partnerką życiową pilota, który cudem wyprowadził helikopter poza obręb stadionu, na którym po zakończonym meczu wciąż znajdowali się ludzie.