Rosja nasiliła działalność szpiegowską w Holandii - wynika z opublikowanego dzisiaj raportu holenderskiego wywiadu cywilnego i wojskowego.

REKLAMA

Holenderska agencja wywiadu i bezpieczeństwa (AIVD) i Wojskowa Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa (MIVD) publikują dzisiaj wspólny raport pt. "Rosyjski atak na Ukrainę: punkt zwrotny w historii". To - jak donosi dziennikarka RMF FM, która zapoznała się z dokumentem - opis zagrożeń ze strony Rosji dla bezpieczeństwa Zachodu, a w szczególności dla Holandii. "Ten konflikt i jego skutki prawdopodobnie potrwają jeszcze długo" - czytamy w raporcie.

W raporcie znajduje się opis działań szpiegowskich na terenie Holandii, które się nasiliły po inwazji na Ukrainę. Moskwa zbiera dane wywiadowcze na temat holenderskiej polityki zagranicznej, a także wobec UE i NATO "w celu rozpoznania ewentualnych pęknięć w jedności Zachodu i jego wykorzystania". Rosyjskie służby starają się zbierać dane wywiadowcze "na temat holenderskiego wkładu wojskowego w działania NATO na wschodniej flance NATO, dostaw sprzętu wojskowego na Ukrainę i szkolenia dla ukraińskich żołnierzy".

Rosja skupia się jednak obecnie bardziej na pozyskiwaniu informacji wywiadowczych nt. wysokiej jakości technologii, których nie może uzyskać w inny sposób ze względu na sankcje.

Rosyjscy producenci mają problemy z uzyskaniem części i materiałów. Dlatego Rosja wykorzystuje rosyjskie służby wywiadowcze do potajemnego pozyskiwania i transportu towarów objętych sankcjami. Z reguły są to tak zwane towary podwójnego zastosowania. Są to towary cywilne, ale które można również użyć do celów wojskowych. Powstają więc poza Rosją firmy-przykrywki, które starają się obejść sankcje i ograniczenia handlowe, aby nadal dysponować niezbędną technologią.

Zagrożenie sabotażem

Kluczowa holenderska infrastruktura morska na Morzu Północnym, taka jak kable internetowe, gazociągi i farmy wiatrowe, mogą być podatne na sabotaż - ostrzegają autorzy raportu. Rosja potajemnie mapuje tą infrastrukturą i podejmuje działania wskazujące na szpiegostwo. Może to oznaczać przygotowania do zakłóceń i sabotażu infrastruktury na Morzu Północnym.

Erik Akerboom, szef AIVD wyjaśniał dzisiaj, że rosyjskie jednostki zostały zauważone w pobliżu wiatraków na Morzu Północnym. Akerboom mówił także o zagrożeniu dla innych ważnych sektorów kraju, m.in. zaopatrzenia w wodę pitną.

Rosyjskie służby skupiają się również na instytucjach międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Trybunał Karny, by uzyskać wgląd w śledztwa prowadzone wobec Rosji. Opisana jest próba odbycia stażu przez oficera rosyjskich służb posługującego się brazylijskim paszportem. Mężczyzna został zaraz po wylądowaniu na lotnisku zawrócony do Brazylii.