Kilkudziesięciu pasażerów luksusowej "Następczyni tronu" zostało rannych na skutek gwałtownego przechyłu, jakiego statek doznał po wyjściu z Port Canaveral na Florydzie. Stan dwóch osób jest poważny.
Raptowny i bardzo silny przechył na prawą burtę wyrzucił z basenu kąpiących się; w powietrzu fruwały meble i szkło - relacjonują świadkowie. Pasażerów ogarnęła panika. Przyczyna wypadku nie jest jasna - jedną z teorii jest awaria sterów.
Statek zawrócił do portu. Dwie osoby najciężej ranne - w tym dziecko - przetransportowano helikopterem do szpitala w Orlando. Na pokładzie statku kończącego rejs po Morzu Karaibskim płynęło do Nowego Jorku ponad 3 tys. pasażerów i 1200-osobowa załoga.