Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał swojego poprzednika Władimira Putina na stanowisko premiera. Wcześniej kandydaturę Putina poparła Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu. Nowy premier ma teraz tydzień na zaproponowanie struktury i składu swojego gabinetu.
Wcześniej kandydaturę Władimira Putina poparła Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu. Głosowało za nią 392 deputowanych, a przeciw było 56. To najwyższy rezultat w historii Rosji. Dotychczas największe poparcie wśród deputowanych – 381 głosów – miał na starcie poprzedni premier Wiktor Zubkow.
Kandydaturę Putina na premiera wysoko ocenili i poparli liderzy parlamentarnych frakcji prokremlowskich partii Jedna Rosja i Sprawiedliwa Rosja oraz nacjonalistycznej LDPR Władimira Żyrinowskiego. Przeciwko byłemu przywódcy Rosji zagłosowali deputowani Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej.
Władimir Putin na specjalnym posiedzeniu Dumy Państwowej, zapowiedział, że wśród reform, które zamierza przeprowadzić jako premier, jest reforma podatkowa. Rosja powinna zbudować jeden z najlepszych systemów podatkowych w świecie - stwierdził. Jak zauważył, jednym z elementów tej reformy będzie zmniejszenie obciążeń dla przemysłu naftowego. Były prezydent Rosji zapowiedział również reformy w edukacji, służbie zdrowia, budownictwie mieszkaniowym a także walkę z inflacją.
Putin oświadczył także, że jego rząd będzie wspierać rosyjskie inwestycje za granicą. Zauważył bowiem, że w ubiegłym roku z powodu – w jego ocenie – dyskryminacyjnych posunięć różnych krajów rosyjskie firmy straciły możliwość zainwestowania około 50 miliardów dolarów. Będziemy przekonywać naszych partnerów, że rosyjskie inwestycje nie są gorsze od innych - podkreślił.
Putin stanie na czele rządu po raz drugi. Wcześniej był premierem w latach 1999-2000.