Prezydent Władimir Putin po raz drugi w ciągu kilku dni wypowiedział się o możliwości zmiany rosyjskiej doktryny wojennej i wprowadzenia do niej zapisów o prewencyjnym uderzeniu atomowym - podkreśla stacja CNN. Tym razem takie sformułowania padły podczas konferencji prasowej Putina w stolicy Kirgistanu Biszkeku.
Rosyjski prezydent przekonywał, że zasadę wyprzedzającego uderzenia jądrowego zawiera amerykańska doktryna wojenna. My natomiast - dowodził Putin - w naszej strategii zawarliśmy uderzenie odwetowe.
Jego zdaniem, w ewentualnym konflikcie stawia to Rosję na gorszej pozycji. Gdyby Rosja zastosowała uderzenie odwetowe i wystrzeliła swój arsenał nuklearny, to i tak - podkreślił Putin - "oznacza to, że upadek wrogich głowic na terytorium Federacji Rosyjskiej jest nieunikniony - i tak spadną".
(...) Może pomyślmy o przejęciu najlepszych praktyk naszych amerykańskich partnerów i ich pomysłów na zapewnienie sobie bezpieczeństwa. Właśnie o tym myślimy - zadeklarował Putin, cytowany przez CNN.
Amerykańska stacja przypomina, że administracja prezydenta Joe Bidena wysyłała Rosji jednoznaczne ostrzeżenia, aby powstrzymała się od zastosowania atomowego uderzenia podczas agresji na Ukrainę oraz o konsekwencjach, jakie spadną na Moskwę, gdyby do tego doszło.
CNN cytuje także wypowiedź Putina sprzed trzech dni, kiedy ostrzegał przed "rosnącym" zagrożeniem wojną nuklearną.
Jeśli chodzi o pomysł, że Rosja w żadnych okolicznościach nie użyłaby broni jądrowej jako pierwsza, oznacza to, że nie moglibyśmy też być drudzy, ponieważ możliwość jej użycia w przypadku ataku na nasze terytorium byłaby bardzo ograniczona - mówił w środę prezydent Rosji.
CNN zwraca uwagę, że ostrzeżenia Putina pojawiają się w momencie, kiedy Rosja znów nasiliła ataki na cywilną infrastrukturę Ukrainy. Z drugiej strony w ostatnich dniach doszło również do wybuchów i pożarów w bazach wojskowych położonych głęboko na terytorium Rosji, co spowodowane miało być atakami ukraińskich dronów.
W dzisiejszym artykule opublikowanym na łamach amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal" były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powątpiewał z możliwość rosyjskiego ataku nuklearnego. Putin wie, że nie może użyć broni nuklearnej ani innej broni masowego rażenia. Zna konsekwencje. Prawda jest taka, że to on boi się eskalacji - argumentował Johnson.