Setki ludzi w całej Europie wyszły wieczorem na ulice, by wyrazić smutek, ale też oburzenie z powodu śmierci Aleksieja Nawalnego - rosyjskiego opozycjonisty. Demontrowano też w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, czy Poznaniu. O tym, że największy krytyk Władimira Putina nie żyje, poinformowały w piątek władze kolonii karnej, w której przebywał.
W Berlinie kilkaset osób przemaszerowało przed rosyjską ambasadę. Wśród nich byli także migranci z Rosji. Mieli ze sobą transparenty z napisami "Putin - morderca" i domagali się jego osądzenia przed trybunałem w Hadze.
W Wilnie grupa zwolenników Nawalnego składała kwiaty i znicze przy jego portrecie. "Zawsze dawał nam nadzieję" - mówiła jedna z uczestniczek tego spotkania w stolicy Litwy.
Podobne zgromadzenia odbyły się w Rzymie, Sofii, Amsterdamie, Barcelonie czy Londynie.
Próbowano je zorganizować także w Moskwie, ale tamtejsze władze zakazały dużych zgromadzeń w tej sprawie. W rosyjskich miastach zatrzymano wczoraj sto osób, które próboały organizować wiece po śmierci Nawalnego.
Minute of silence in memory of Navalny in front of the Russian Embassy in Berlin pic.twitter.com/jAuUtQv9E0
nexta_tvFebruary 16, 2024
Znicze i transparenty po krótkim spotkaniu pojawiły się też przed ambasadą Rosji w Warszawie.
Kilkadziesiąt osób demonstrowało wieczorem przed konsulatem Federacji Rosyjskiej w Krakowie. Uczestnicy zapalili znicze przy zdjęciu Aleksieja Nawalnego, a na fasadzie budynku wyświetlili jego zdjęcie.
Większość uczestników to Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy żyjący w Polsce. Przede wszystkim ludzie młodzi, którzy nie chcą widzieć swojej przyszłości w krajach rządzonych przez dyktatorów.
Protests outside Russian Embassy in London tonight. In Russia people across most major cities have gathered to commemorate #Navalny. Watch @BBCNewsnight with @BBCJoeInwood 22:30 BBC2. pic.twitter.com/yDQY8C23yb
mpolachowskaFebruary 16, 2024
Rosyjskie władze więzienne powiadomiły w piątek o śmierci w więzieniu najważniejszego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, uważanego za osobistego wroga Władimira Putina.
47-letni więzień polityczny miał nagle poczuć się źle i stracić przytomność. Pomimo podjętej reanimacji, Nawalny zmarł - powiadomiono.