"Nie zamierzamy zmieniać stanowiska w sprawie Syrii" - oświadczył rosyjski prezydent Władimir Putin w wywiadzie dla telewizji Russia Today. Dodał także, że ma nadzieję na zakończenie sporu z USA o tarczę antyrakietową, jeśli prezydent Barack Obama wywalczy w listopadzie reelekcję.
Z pierwszego wywiadu po wyborze na trzecią kadencję wynika, że Władimir Putin nie zamierza ustępować Zachodowi, zwłaszcza w sprawie Syrii. Dlaczego tylko Rosja powinna zrewidować swoje stanowisko? Może także nasi partnerzy w procesie negocjacji powinni zmienić stanowisko? - pytał retorycznie. Rosja razem z Chinami zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ trzy rezolucje mające na celu wywarcie presji na syryjski reżim i zakończenie rozlewu krwi.
Stany Zjednoczone i ich sojusznicy weszli do Afganistanu. Teraz wszyscy myślą tylko o jednym: jak go opuścić. A co dzieje się w krajach arabskich: w Egipcie, Libii, Tunezji i Jemenie. Panuje tam porządek? A jaka jest sytuacja w Iraku? - mówił rosyjski prezydent. Nie wymieniając żadnego konkretnego kraju, Putin zasugerował, że USA liczą na pomoc radykałów w obaleniu Assada i że tego jeszcze pożałują. Jego zdaniem, przypomina to sytuację w Afganistanie w latach 80-tych, gdy USA udzielały pomocy wojskowej mudżahedinom, walczącym z wojskami sowieckimi.
Dzisiaj ktoś wykorzystuje bojowników Al-Kaidy lub ludzi o równie ekstremalnych poglądach z innych organizacji do osiągnięcia własnych celów w Syrii - powiedział Putin. Władze USA mogłyby, zdaniem Putina, "otworzyć bramy Guantanamo i wysłać wszystkich więźniów do Syrii, aby tam walczyli". To dokładnie to samo i to bardzo niebezpieczna i krótkowzroczna polityka - skomentował.
Putin nazwał prezydenta Obamę "uczciwym człowiekiem, który naprawdę chce zmienić wiele spraw na lepsze", ale jego działania są hamowane przez lobby wojskowe i Departament Stanu. Rosyjski prezydent ma jednak nadzieję na zakończenie sporu z Waszyngtonem w sprawie obrony przeciwrakietowej, jeśli Obama zostanie wybrany na drugą kadencję. Gdyby wygrał Mitt Romney, różnica zdań w sprawie tarczy antyrakietowej mogłaby się pogłębić, bo Romney uważa Rosję "za wroga numer jeden". Putin twierdzi, że powinna powstać wspólna tarcza antyrakietowa, w kierowaniu którą Rosją będzie miała pełnoprawny udział.
Odpowiadając na pytania dotyczące skazania członkiń punkrockowego zespołu Pussy Riot na dwa lata łagru, Putin skomentował, że "państwo ma obowiązek chronić uczucia osób wierzących". Zaprzeczył, jakoby miał wpływ na przebieg procesu, co zarzucają mu adwokaci skazanych kobiet. Pussy Riot w chramie Chrystusa Zbawiciela, tuż przed wyborami prezydenckimi w Rosji zorganizowały happening "Bogurodzico, przegoń Putina".