O sześć miesięcy moskiewski sąd przedłużył areszt trzem członkiniom punkrockowego zespołu Pussy Riot, oskarżonym o "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną" - podały rosyjskie media. Wstępna rozprawa toczyła się przy drzwiach zamkniętych.
Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie orzekł przedłużenie o pół roku aresztu dla trzech młodych artystek: Nadieżdy Tołokonnikowej, Jekatieriny Samucewicz i Marii Alochiny. Oskarżone pozostaną w areszcie do 12 stycznia 2013 roku - poinformowała rzeczniczka sądu. Oznajmiła, że kolejną rozprawę wyznaczono na najbliższy poniedziałek, 23 lipca.
21 lutego pięć młodych artystek z Pussy Riot weszło do soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, naciągnęło na głowy kolorowe kominiarki, rozstawiło przed ołtarzem aparaturę nagłaśniającą i wykonało utwór, który nazwały "Modlitwą punkową". Prosiły w niej Bogurodzicę, by przepędziła Władimira Putina.
Ochroniarze wyprowadzili artystki ze świątyni i puścili wolno. Skandal wybuchł, gdy członkinie Pussy Riot umieściły w internecie film ze swojego występu. Wśród prawosławnych, w tym hierarchów, podniosły się głosy oburzenia. Dziewczyny oskarżono o sprofanowanie świątyni, obrażenie uczuć religijnych i szerzenie nienawiści.
Wkrótce po tym trzy członkinie zespołu - w wieku od 23 do 29 lat - zostały aresztowane. Sąd nie zgodził się na zamianę aresztu na inny środek zapobiegawczy, na przykład na dozór policyjny. Odrzucił stosowne wnioski obrońców, choć za artystki poręczyły 53 osoby publiczne.
W obronie członkiń Pussy Riot w liście otwartym wystąpiło w czerwcu ponad 100 twórców kultury, w tym reżyserzy Andriej Konczałowski, Fiodor Bondarczuk i Kirił Sieriebriennikow, pisarze Ludmiła Ulicka i Borys Akunin oraz piosenkarz Walerij Meładze. Nie widzimy żadnego uzasadnienia prawnego ani praktycznego, by trzymać za kratkami te młode kobiety, które nie stanowią żadnego zagrożenia - oświadczyli autorzy listu, pod którym w internecie podpisało się już ponad 37 tysięcy osób.
Pussy Riot liczy około 30 osób. Grupa gra zaangażowaną politycznie muzykę punkową z hasłami przeciwko władzom Rosji. Organizuje nielegalne występy w miejscach publicznych.
Sobór Chrystusa Zbawiciela w Moskwie to najważniejsza świątynia prawosławna w Rosji.