​Z powodu głodu i chorób w obozie dla uchodźców w Bamie na północy Nigerii zmarło ponad 1 200 osób, które uciekły przed dżihadystami z Boko Haram - podała międzynarodowa organizacja humanitarna Lekarze bez Granic (MsF).

REKLAMA

Thousands escaped Boko Haram in Nigeria now they're starving to death https://t.co/tX1GvQr1Aw pic.twitter.com/jZdxomV5Bd

vicenewsJune 23, 2016

W ostatnim miesiącu odnotowano tam rekordową liczbę 200 zmarłych z głodu uchodźców - podała w oświadczeniu organizacja.

MsF poinformowała, że choć przygraniczny stan Borno - w którym znajduje się centrum bojowe Boko Haram - jest niezwykle niebezpieczny, jednemu z zespołów MsF udało się we wtorek po raz pierwszy dotrzeć do obozu w Bamie, gdzie przebywa ok. 24 tys. uchodźców, w tym 15 tys. dzieci.

Przedstawiciele organizacji przybyli tam z konwojem wojskowym. Wyruszyli ze stolicy stanu Borno, miasta Maiduguri.

Wielu uchodźców przebywających w obozie przeżyło traumę, a co piąte dziecko cierpi z powodu poważnego niedożywienia - czytamy w oświadczeniu MsF. Z głodu zmarło tam już prawie 500 dzieci.

Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. Następnie rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe. Bojownicy Boko Haram mordują zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, którym zarzucają nieprzestrzeganie prawa islamskiego - szariatu - w głoszonej przez nich radykalnej wersji.

Wiosną 2015 roku Boko Haram złożyło hołd i ślubowało wierność swoim zwierzchnikom z bliskowschodniego Państwa Islamskiego. W ciągu ostatnich siedmiu lat w wyniku rebelii Boko Haram w Nigerii i przygranicznych krajach zginęło już ok. 20 tys. osób, a ponad 2 mln stało się uchodźcami.

Nigeryjska armia wspierana przez wojska sąsiednich krajów odzyskała już większość terytorium kontrolowanego wcześniej przez terrorystów z Boko Haram - pisze Reuters. Jednak organizacja wciąż przeprowadza krwawe zamachy terrorystyczne.

(az)