Zatrważające dane z Turcji: co najmniej 71 kobiet zginęło w tym roku w wyniku przemocy domowej. Aż siedem z nich zostało zamordowanych tylko jednego dnia - 27 lutego - przez byłych lub obecnych mężów. Zostały zastrzelone lub zaatakowane nożem.
Turcja była pierwszym krajem, który w 2011 roku podpisał i ratyfikował konwencję stambulską, czyli eurpejski traktat o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Po dziesięciu latach obowiązywania ustawy, prezydent Recep Tayyip Erdogan zdecydował się wypowiedzieć konwencję. Ugrupowania konserwatywne argumentowały, że traktat jest niezgodny z tureckimi wartościami - podważa tradycyjny model rodziny i zachęca do rozwodów.
Erdogan podtrzymywał, że mężczyźni i kobiety nie są sobie biologicznie równi, a priorytetem kobiety powinna być rodzina i macierzyństwo. Prezydent przekonywał, że Turcja nie potrzebuje konwencji stambulskiej i obiecał "stale podnosić poprzeczkę" w zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
"Kobiety się zmieniły, chcą większej równości. Mężczyźni nie mogą tego zaakceptować i usiłują brutalnie stłumić dążenia kobiet" - skomentowała Fidan Ataselim, sekretarz generalna platformy WWFS (We Will Stop Feminicide).WWSF przypomniała, że "w ciągu 15 lat jedynym rokiem, w którym liczba zabójstw kobiet spadła, był rok, w którym przyjęto konwencję stambulską".
Organizacja żąda przystąpienia Turcji do konwencji, zapewnienia większej liczby schronisk dla kobiet i pełnego wykorzystania istniejących narzędzi prawnych. Aktywiści niezmiennie utrzymują, że sądy traktują sprawców przemocy zbyt łagodnie. Fidan Atalesim podkreśliła, że "każdemu z przypadków zabójstw kobiet można było zapobiec".
Każdego roku w Turcji odbywają się demonstracje z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet 8 marca, w imię skuteczniejszej ochrony kobiet i powrotu Turcji do traktatu. Władze tureckie regularnie zakazują takich zgromadzeń ze względów bezpieczeństwa i porządku publicznego. Niespełna rok temu turecka prokuratura domagała się zdelegalizowania platformy WWSF, zarzucając organizacji "godzenie w moralność".
Opracowanie: Klaudia Niewęgłowska