Zima w pełni, szczególnie u naszych wschodnich sąsiadów. Taka aura sprzyja zachorowaniom na grypę. Jednak w Rosji jest przedszkole, gdzie dzieci w ogóle nie chorują. W Biełgorodzie przy ukraińskiej granicy pociechy są po prostu hartowane do zimowej temperatury.
System jest niezwykle prosty. Rozebrane maluchy, niezależnie od temperatury, biegają po śniegu, a w tym czasie wychowawczynie polewają je wiadrami zimnej wody. Ową rewolucyjną metodę, jak twierdzą w Biełgorodzie, wymyślono 17 lat temu.
Najpierw wychowawczynie przetestowały ją na sobie i podobno one również nie chorują. O powodzeniu metody świadczy kolejka rodziców, chcących w ten sposób hartować swoje pociechy.