Premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał w poniedziałek protestujących przeciwko wprowadzanej reformie sądownictwa do powstrzymania się od przemocy.
"Wzywam wszystkich demonstrantów, by zachowywali się odpowiedzialnie i nie stosowali przemocy. Jesteśmy braćmi" - napisał na Twitterze izraelski premier.
Dzisiaj 27 burmistrzów zapowiedziało strajk głodowy, w proteście przeciwko planowanej reformie sądownictwa, podała stacja CNN. Mają prowadzić go przed kancelarią premiera w Jerozolimie.
"My, burmistrzowie lokalnych władz ze wszystkich stron politycznego spektrum (...) rozpoczynamy strajk głodowy w Jerozolimie, domagając się zakończenia ogromnego kryzysu i katastrofy, ku której zmierza Izrael, aby zapobiec naruszeniu bezpieczeństwa kraju, dla dobra wspólnoty i jedności kraju" - brzmi oświadczenie, pod którym podpisało się 27 przedstawicieli władz samorządowych.
Ambasady Izraela na całym świecie zostały dziś poinstruowane, aby przyłączyć się do strajku przeciwko wprowadzanej przez rząd Netanjahu reformie - poinformowała agencja Reutera.
W piśmie, na które powołała się agencja Reutera, stwierdzono, że działania ministerstwa spraw zagranicznych w kraju i za granicą będą ograniczone do sytuacji nadzwyczajnych.
Sytuacja jest dla rządu trudna - skrajnie prawicowy koalicjant, Itamar Ben-Gewir napisał na Twitterze, że rząd musi kontynuować reformę i nie może "poddać się anarchii".
. ". , . .
itamarbengvirMarch 27, 2023
Rząd, na czele którego stoi premier Benjamin Netanjahu, chciał przeprowadzić reformy w wymiarze sprawiedliwości, które zakładają m.in. zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyborów sędziów Sądu Najwyższego, a także możliwość uchylania orzeczeń tego sądu większością 61 głosów w 120-osobowym parlamencie. Szef izraelskiego rządu powiedział w czwartek, że odkłada na bok wszelkie inne sprawy i "zrobi wszystko, co trzeba", aby rozwiązać konflikt między przeciwnikami reformy a rządem.
Doszło do protestów, które zaostrzyła niedzielna sytuacja, gdy Netanjahu zdymisjonował ministra obrony Joava Galanta, który publicznie skrytykował plany rządu i nawoływał do rozmowy z ugrupowaniami przeciwnymi wprowadzaniu zmian.
Grupa demonstrantów rozpaliła ognisko na głównej autostradzie Tel Awiwu. Przy rezydencji premiera Netaniahu w Jerozolimie z kolei protestujący przełamali kordon bezpieczeństwa - policja użyła wobec nich armatek wodnych.
Protests are taking place in #Israel following the Prime Minister's decision to dismiss Defense Minister Yoav Gallant, who spoke in favor of suspending controversial judicial reform. pic.twitter.com/TWxy6AYnfN
nexta_tvMarch 26, 2023
Przewodniczący Histadrut, największej izraelskiej federacji związków zawodowych, Arnon Bar-Dawid zapowiedział w poniedziałek strajk generalny przeciwko wprowadzanej przez prawicowy rząd reformie sądownictwa. W poniedziałek przed parlamentem ponownie zebrali się demonstranci, a w ramach protestów wstrzymane zostały odloty z lotniska Ben Guriona. W Knessecie opozycyjni posłowie zaatakowali Simchę Rothmana, przewodniczącego komisji, która procedowała projekt ustawy, okrzykami "Hańba! Hańba!" i ostrzeżeniami, że może ona doprowadzić do zniszczenia Izraela.
To jest wrogie przejęcie państwa Izrael. Nie potrzeba Hamasu, nie potrzeba Hezbollahu - powiedział jeden z posłów do Rothmana.
Przywódca opozycji Jair Lapid wezwał rządzących do rozpoczęcia "narodowego dialogu".
Wzywam Netanjahu - odwołajcie dymisję Joava Galanta. Państwo Izrael nie może pozwolić sobie na zmianę ministra obrony w obliczu zagrożeń na wszystkich frontach - powiedział Lapid w przemówieniu do narodu, zrelacjonowanym przez izraelską telewizję I24news.
Wzywam koalicję, pójdźmy do prezydenta, rozpocznijmy narodowy dialog, który doprowadzi do opartej na Deklaracji Niepodległości konstytucji i kraju, w którym wszyscy żyjemy razem z miłością i wzajemnym szacunkiem - dodał. Wcześniej, w nocy z niedzieli na poniedziałek o wstrzymanie reformy "w imię dobra Izraela, w imię odpowiedzialności" apelował prezydent Izaak Herzog.