Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uczcił pamięć ofiar represji politycznych, pochowanych na leśnym cmentarzysku w Bykowni pod Kijowem. Szef państwa złożył hołd spoczywającym tam Polakom z listy katyńskiej.
W niedzielę na Ukrainie obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych. W Bykowni znajduje się największy w tym kraju cmentarz ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych szacuje się na 100-120 tys. osób. Polacy mają tu swoją oddzielną kwaterę.
Krwawa pajęczyna cmentarzy, zidentyfikowanych, ale i bezimiennych mogił w lasach i wąwozach na całej Ukrainie pokazuje mapę zbrodni komunistycznych - oświadczył Poroszenko.
W Bykowni w 1940 roku NKWD rozstrzelało także tysiące polskich oficerów, co było bezpośrednim wynikiem sojuszniczych stosunków Hitlera i Stalina na początku drugiej wojny światowej. Bykownia stała się wspólną nekropolią Ukraińców i Polaków, ważnym elementem wspólnej pamięci i wspólnej walki z sowieckim totalitaryzmem za wolność naszą i waszą - podkreślił prezydent.
Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni, który upamiętnia 3435 polskich więźniów aresztowanych i zamordowanych przez NKWD w 1940 roku na Ukrainie w ramach zbrodni katyńskiej, otwarto w 2012 r. W tym sosnowym lesie pochowane są również polskie ofiary stalinowskiego Wielkiego Terroru w latach 1937-1938.
Największą grupę stanowią Ukraińcy i przedstawiciele innych narodowości ZSRR - ofiary represji komunistycznych. Byli to przede wszystkim tzw. wrogowie władzy sowieckiej, którzy zginęli przeważnie od strzału w głowę.
(mpw)