Pół godziny trwało czwartkowe spotkanie Lecha Kaczyńskiego z kanclerz Angelą Merkel. Rozmawiali o Rosji, osiągnięciach szczytu NATO w Rumunii, w tym o Ukrainie i Gruzji, stosunkach polsko - niemieckich, w tym o przyszłym orzeczeniu Trybunału w Strasburgu w sprawie pozwu Powiernictwa Pruskiego.

REKLAMA

Spotkanie oceniam optymistycznie. Oczywiście są problemy, ale mam nadzieję, że je będziemy rozwiązywać po kolei - powiedział prezydent.

W rozmowie z kanclerz Niemiec nie pojawił się natomiast temat niedawnego orędzia prezydenta. Ta sprawa nie stawała między nami. Ja sądzę, że tak jak osobiście z panią kanclerz nie byłem w złych stosunkach, tak to w dalszym ciągu jest właśnie tak - podkreślił prezydent. Lech Kaczyński powiedział też, że planowana jest wizyta kanclerz Merkel w Polsce. Ma ona odbyć się w najbliższym czasie.

Orędzie Lecha Kaczyńskiego telewizja wyemitowała 17 marca.

Wykorzystano w nim m.in. zdjęcia szefowej Niemieckiego Związku

Wypędzonych Eriki Steinbach z kanclerz Niemiec Angelą Merkel; pokazano też przedwojenną mapę Niemiec, obejmującą część Polski.

Przy wizualnej stronie orędzia pracował poseł PiS Jacek Kurski.

Tydzień temu w środę w "Kropce nad i" Kurski przyznał, że prezydent nie wiedział, jakie zdjęcia będą ilustrowały jego orędzie. Według niego, Lechowi Kaczyńskiemu "nie spodobało się", że wykorzystano wizerunek kanclerz Merkel.