Prezydent Nicolas Sarkozy i pierwsza dama Francji Carla Bruni walczą z paparazzi. Żeby utrudnić robienie zdjęć wypoczywającej prezydenckiej parze, policja aż do września zakazała przelotów helikopterów w okolicy prywatnej willi Carli Bruni na Francuskiej Riwierze.

REKLAMA

Sarkozy ma dosyć wścibskich paparazzi, po wspomnieniach z zeszłorocznych wakacji, które spędził z wcześniejszą żoną w USA. W prasie pojawiły się wtedy zdjęcia opalającej się pary, które doprowadziły francuskiego przywódcę do szału. Tym razem paparazzi nie będą mogli latać helikopterami nad prywatna willą Bruni na półwyspie. Cap Negre. Tym bardziej, ze obecna Pierwsza Dama Francji lubi opalać się nago.

Okazało się jednak, że fotoreporterzy będą mieli inną możliwość. Jedno z biur podróży zmieniło bowiem trasę przejażdżek statkami spacerowymi po morzu śródziemnym. Będą one odtąd podpływać do ogromnej willi Bruni, by mogli ją zobaczyć turyści.