Bezcenne malowidła w grocie Lascaux we Francji mogą zostać zniszczone przez mikroskopijne grzyby - alarmuje międzynarodowa grupa naukowców. Specjalistom nie udaje się powstrzymać ataku mikrobów na słynne freski, które pochodzą sprzed ponad 17 tysięcy lat. Dziś jaskinię, nazywaną "prehistoryczną Kaplicą Sykstyńską" odwiedził prezydent Sarkozy. Wywołało to falę polemik.
Naukowcy z niezależnego komitetu Lascaux International Scientific Think Thank (LIST) oskarżają rządowych specjalistów o to, że nie chcą korzystać z ich pomocy i ukrywają rezultaty badan stanu jaskini, która znajduje się na liście kulturowego dziedzictwa UNESCO.
Francuski rząd zapewnia, że w grocie Lascaux jest coraz mniej mikroskopijnych grzybów, które atakują ją już od dziesięciu lat. Odmawia jednak wpuszczania niezależnych ekspertów do jaskini, która została zamknięta dla publiczności, żeby nie zachwiać panującego w niej mikroklimatu (turyści mogą zwiedzać jedynie znajdująca się obok wierną kopię groty).
Do Groty Lascaux wpuszczony został jednak dzisiaj - w dniu 70 rocznicy jej odkrycia - prezydent Sarkozy w towarzystwie żony i fotografów z fleszami. Prezydencka para przywitała kolo jaskini demonstracja protestacyjna lewicowych działaczy z transparentami żądającymi zniesienia we Francji "królewskich przywilejów".