Trwa gaszenie pożaru lasu w zamkniętej strefie wokół nieczynnej elektrowni w Czarnobylu na północy Ukrainy. Ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zapewnia, że "tło promieniowania jest w granicach normy".
"Według stanu z godz. 7 (godz. 6 w Polsce) 5 kwietnia nie ma otwartego ognia, obserwujemy tlenie się pewnych odcinków" - przekazano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej służby. "Tło promieniowania jest w granicach normy" - oświadczono.
Las płonie w pobliżu miejscowości Wołodymyriwka w obwodzie kijowskim. Zgłoszenie w sprawie zdarzenia wpłynęło do służb w sobotę po godz. 13 czasu lokalnego.
Tego dnia służba ds. sytuacji nadzwyczajnych zaznaczyła, że gaszenie ognia utrudnia to, że na niektórych odcinkach jest podwyższone tło promieniowania. Poinformowała, że pożarem objętych było wtedy 20 ha lasu.
Do walki z pożarem skierowano dwa samoloty gaśnicze An-32P i śmigłowiec Mi-8, z których zrzucono 50 ton wody - przekazały służby, cytowane przez agencję Interfax-Ukraina. W akcji bierze udział prawie stu strażaków.
Do katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 roku. Wybuch czwartego reaktora siłowni doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. W strefie wokół Czarnobyla wciąż obowiązuje zakaz osiedlania się ludzi.