14-latek w Charkowie na wschodzie Ukrainy stracił dwa palce w wyniku wybuchu powerbanku, który trzymał w dłoni - podała w poniedziałek ukraińska policja. Dodano, że urządzenie wybuchło podczas ładowania.
"Policja ustaliła, że 14-letni chłopiec przebywał w miejscu zamieszkania bez opieki rodziców, a w jego ręku wybuchła przenośna ładowarka (powerbank)" - czytamy w komunikacie charkowskiej policji.
"Chłopca z amputacją urazową pierwszego i drugiego palca lewej dłoni przewieziono do szpitala" - dodano. Nastolatka operowano.
Portal Suspilne podaje, cytując charkowską policję, że urządzenie wybuchło, kiedy było podłączone do ładowania.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu. Policja ustala, gdzie kupiono urządzenie i z jakiej przyczyny doszło do wybuchu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Makabryczne znalezisko w potoku Zakopianka