​Sąd w Wiedniu uznał, że skazany na dożywocie pedofil i gwałciciel Josef Fritzl nie musi już przebywać w specjalnym zakładzie penitencjarnym i zostanie przeniesiony do normalnego więzienia.

REKLAMA

Skład sędziowski w trzyosobowym składzie podejmował decyzję blisko dwa tygodnie. Posiedzenie w tej sprawie odbyło się 30 kwietnia. W czasie rozpatrywania wniosku złożonego przez obrońców Fritzla sędziowie zapoznali się z opinią biegłych.

BREAKING: A court in Austria has said Josef Fritzl could be transferred to a regular prison.Fritzl, who was sentenced to life imprisonment in 2009 for crimes including incest, rape, and enslavement - has been in psychiatric detention.https://t.co/PAiZ4D1jU3 Sky 501 pic.twitter.com/KLyU31vbu5

SkyNewsMay 14, 2024

Specjaliści przekonywali, że 89-latek nie jest już niebezpieczny, dlatego możliwe jest umieszczenie go w ośrodku medycyny sądowej. W raporcie biegli wskazali również na postępującą demencję i pogorszenie stanu fizycznego więźnia.

Austriacka prawniczka Astrid Wagner zwraca uwagę, że zgoda na przeniesienie Fritzla do normalnego więzienia otwiera drogę do jego warunkowego przedterminowego zwolnienia. Jak mówi, "to może być tylko kwestia miesięcy".

Josef Fritzl, 90, 'no longer poses a danger' but CANNOT be freed, court rules: Incest monster can be released from prison for the mentally ill but must be held in regular jail still https://t.co/XBsupKfnFI pic.twitter.com/5GqN6Qsdj5

MailOnlineMay 14, 2024

Dramat w austriackim Amstetten

Bulwersujące informacje pojawiły się w kwietniu 2008 roku. Fritzl przetrzymywał swoją córkę Elisabeth w piwnicy domu przez 24 lata i spłodził z nią siedmioro dzieci. Jedno z nich zmarło krótko po urodzeniu z powodu nieudzielenia pomocy medycznej.

W marcu 2009 roku Fritzl został skazany na dożywocie jako winny szeregu przestępstw, w tym zabójstwa przez zaniechanie, wielokrotnych gwałtów, czynów kazirodczych, pozbawienia wolności swoich dzieci.

Z powodu stwierdzonych zaburzeń psychicznych karę odbywał w zakładzie dla chorych psychicznie przestępców.