Zakończyła się akcja ratunkowa po dwóch silnych wstrząsach tektonicznych, które nawiedziły wczoraj rejon miasta Tebriz w północno-zachodnim Iranie. W wyniku kataklizmu zginęło 227 osób - poinformował w minister spraw wewnętrznych Mustafa Mohammad Nadżar.
Niestety jest 227 zabitych i 1380 rannych. Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Tebriz i w regionie - ogłosił w państwowej telewizji minister, który odwiedził miejsce kataklizmu wraz z minister zdrowia i szefem Czerwonego Krzyża. Z wcześniejszego bilansu, podawanego przez lokalne władze, wynikało, że zginęło 250 osób, a ponad 2 tys. odniosło obrażenia.
Działania poszukiwawcze i ratunkowe zostały zakończone. Teraz staramy się zapewnić ocalałym zakwaterowanie i dostarczyć im żywność - poinformował szef MSW. Powiedział, że mieszkańcom obszarów dotkniętych kataklizmem rozdano m.in. ponad 4,3 tys. namiotów i 18 tys. paczek z jedzeniem. W rejon trzęsienia wysłano 92 ekipy, trzy helikoptery, 220 karetek pogotowia, buldożery i inny sprzęt - dodał Nadżar.
Szef Centrum ds. katastrof żywiołowych w prowincji Azerbejdżan Wschodni Chalil Saie poinformował wcześniej, że wszystkie ofiary śmiertelne zanotowano w obszarach wiejskich. Agencja AFP pisała, że wśród zabitych są głównie kobiety i dzieci. Większość mężczyzn w chwili kataklizmu pracowało na polach.
W budynkach publicznych i szkołach tymczasowe schronienie znalazło około 16 tys. osób. Niektórzy ludzie w obawie przed wstrząsami wtórnymi, których dotychczas odnotowano 55, noc spędzili na ulicach.
Dwa wstrząsy o sile 6,4 i 6,3 w skali Richtera nawiedziły miasta Ahar, Haris i Warzagan, w prowincji Azerbejdżan Wschodni wczoraj. Pierwszy nastąpił około godz. 16.53 czasu lokalnego (14.23 czasu polskiego). Epicentrum trzęsienia znajdowało się między miastami Ahar i Haris, w odległości ok. 500 km na północny zachód od stolicy kraju - Teheranu i 60 km na północny wschód od Tebrizu na głębokości 9,9 km. Epicentrum drugiego wstrząsu, który nastąpił 11 minut później, znajdowało się w pobliżu miasta Warzgan, ok. 50 km na północny wschód od Tebrizu.
Prefekt regionu Warzagan Moharam Forugi powiedział, że na tym górskim obszarze doszczętnie zniszczonych zostało 12 wsi. "Każda miała od 900 do tysiąca mieszkańców; 40 proc. z nich zginęło" - powiedział. Jednak na razie bilans ten nie został potwierdzony. Jak pisze agencja Mehr, do szpitala w Warzagan, w którym jest tylko dwóch lekarzy, trafiło ok. 500 rannych. W klinice brakuje leków i jedzenia.
W mieście Tebriz liczącym 1,5 mln mieszkańców, zanotowano tylko straty materialne. Władze ostrzegają przed kolejnymi wstrząsami wtórnymi, które mogą nastąpić w ciągu kolejnych 48 godzin.
Turecki Czerwony Krzyż wysłał na granicę z Iranem transport pomocy humanitarnej. Minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu w rozmowie telefonicznej z szefem irańskiej dyplomacji Alim Akbarem Salehim wyraził kondolencje i poinformował, że Ankara jest gotowa pomóc swojemu wschodniemu sąsiadowi - podała anglojęzyczna telewizja irańska PressTV.
Iran był jedynym krajem, do którego Turcja zwróciła się z prośbą o pomoc po zeszłorocznym trzęsieniu ziemi w prowincji Wan. Wielu rannych trafiło wówczas do irańskich szpitali. Według PressTV gotowość wysłania pomocy humanitarnej ofiarom sobotniego trzęsienia wyraziły też Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Iran znajduje się na obszarze dużej aktywności sejsmicznej. Przebiega tam kilka dużych uskoków tektonicznych i trzęsienia ziemi zdarzają się tam dość często. W 2003 roku w mieście Bam na południowym wschodzie kraju trzęsienie pochłonęło ponad 25 tys. ofiar śmiertelnych.