Jedna z amerykańskich organizacji pozarządowych zajmująca się monitorowaniem działań instytucji publicznych wykryła, że pracownicy urzędu podatkowego w USA używają swoich kart kredytowych do prywatnych zakupów. Wśród nich znalazły się m.in. alkohol, środki na odchudzanie, dostępy do stron pornograficznych oraz... wypożyczenie maszyny do popcornu.

REKLAMA

Kontrola w amerykańskim fiskusie wykazała, że w latach 2010-2011 wydano łącznie ok. 103 miliony dolarów przy użyciu ponad 5 tys. kart kredytowych.

Większość transakcji mieściła się w ramach przepisów dotyczących ich używania. Okazało się jednak, że część pracowników płaciła nimi m.in. za bardzo drogie, wystawne kolacje, alkohol oraz tak zwane wydatki na rzeczy osobiste.

Karty, jak twierdzi amerykański watchdog, były używane do zakupu takich przedmiotów jak pluszowe zabawki, gwizdki, bandany oraz do zapłaty za wypożyczenie maszyny do popcornu.

Jeden z pracowników miał wydać blisko 3 tys. dolarów na środki na odchudzanie, powieści romantyczne oraz lekarstwa. Dodatkowo, najprawdopodobniej były one kupione na sfałszowane recepty.

Niektóre numery kart zostały również użyte do dostępu do stron udostępniających pornografię. Jeden z namierzonych pracowników fiskusa twierdzi jednak, że jego karta została skradziona i to nie on dokonywał tych płatności.