W wyborach gubernatora w obwodzie włodzimierskim w centralnej Rosji urzędująca szefowa regionu Swietłana Orłowa przegrała z kandydatem Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimirem Sipjaginem - wynika z danych Centralnej Komisji Wyborczej (CKW).
Druga tura odbyła się w niedzielę. Po podliczeniu 100 proc. głosów CKW podała, że na Orłową padło ponad 37 proc. głosów, a na Sipjagina - ponad 57 proc.
Sipjagin jest zatem kolejnym przedstawicielem LDPR - populistyczno-nacjonalistycznej partii kierowanej przez Władimira Żyrinowskiego - który pokonał w wyborach gubernatora kandydata wspieranego przez Kreml. W niedzielę analogiczny wynik przyniosła druga tura wyborów w Kraju Chabarowskim na Dalekim Wschodzie.
Sipjagin zapewnił w poniedziałek, że wierzył w swoje zwycięstwo przez całą kampanię wyborczą.
Wyniki głosowania oznaczają także, że po raz pierwszy od przywrócenia w Rosji bezpośrednich wyborów szefów regionów dwoje urzędujących gubernatorów nie zdołało zapewnić sobie reelekcji.
Obserwatorzy wskazują, że kandydaci LDPR - jednej z czterech partii zasiadających w parlamencie Rosji i wspierających system polityczny - byli postrzegani jako jedynie formalni rywale kandydatów partii władzy, czyli Jednej Rosji. Głosowanie na tych kandydatów to wyraz niezadowolenia z polityki władz, na fali niepopularnej decyzji rządu Rosji o podniesieniu wieku emerytalnego - oceniają politolodzy.
Orłowa stała na czele obwodu włodzimierskiego od 2013 roku. Jej popularność spadła w ostatnich latach, gdy gubernator znalazła się w konflikcie z regionalnymi elitami, m.in. z aparatem administracyjnym i biznesem. W ostatnim czasie Orłowa poparła decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego, gdy wielu szefów regionów wstrzymało się od publicznego zajęcia stanowiska w tej sprawie.
Po pierwszej turze wyborów gubernatora (9 września) Żyrinowski mówił publicznie, że administracja (kancelaria) prezydenta Rosji Władimira Putina nie chciała, by Orłowa startowała w wyborach. Jednak urzędującą gubernator poparła szefowa wyższej izby parlamentu (Rady Federacji) Walentina Matwijenko.
Niespodziewane rozstrzygnięcie przyniosła także druga tura wyborów gubernatora w Kraju Nadmorskim na Dalekim Wschodzie, która odbyła się przed tygodniem. Z kandydatem Jednej Rosji rywalizował tam reprezentant Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) i niepełne wyniki sygnalizowały jego wygraną. Ostatecznie ogłoszono zwycięstwo kandydata Jednej Rosji, według KPRF - na skutek fałszerstw. CKW, powołując się na liczne naruszenia, anulowała wyniki drugiej tury i zarządziła jej powtórzenie.
Przegrane kandydatów Jednej Rosji, z którymi nierzadko Putin spotykał się osobiście przed wyborami, co było odczytywane jako manifestacja jego poparcia, mogą oznaczać, że wynik wyborów regionalnych stanie się porażką wizerunkową Kremla.
(az)