Najpopularniejszy prezenter informacyjnej stacji telewizyjnej Fox News, Bill O'Reilly, został zwolniony po ponad 20 latach prowadzenia swego program. Powodem takiej decyzji były oskarżenia o molestowanie seksualne.

REKLAMA

Program "O'Reilly Factor" był znakiem firmowym Fox News. Przynosił stacji znaczne zyski z reklam, które w 2015 r. wyniosły - według firmy marketingowej Kantar Media - ok. 178 mln dolarów.

"Po starannym i dogłębnym zapoznaniu się z zarzutami... uzgodniliśmy, że Bill O'Reilly nie powróci do Fox News Channel" - głosi komunikat właściciela stacji, koncernu 21st Century Fox. Według mediów, decyzję podjęto na nadzwyczajnym posiedzeniu rady nadzorczej.

Poinformowano, że O'Reilly'ego zastąpi inny prezenter Tucker Carlson. Komunikat podpisał szef koncernu Rupert Murdoch i jego synowie Lachlan i James.

Murdoch określił O'Reilly'ego jako "jedną z najwybitniejszych osobowości telewizyjnych". Podkreślił równocześnie, że firma "musi umacniać środowisko pracy oparte na zaufaniu i wzajemnym szacunku".

O'Reilly przebywa na urlopie od 12 kwietnia. W środę sfotografowano go w Rzymie, jak ściska dłoń papieża Franciszka. Kiedy dowiedział się o zwolnieniu opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że "jest głęboko przygnębiające odchodzić w rezultacie całkowicie bezpodstawnych oskarżeń, ale są to, niestety, realia, w których osoby publiczne muszą dziś żyć."

Upadek popularnego prezentera, znanego z prawicowych i konserwatywnych poglądów, rozpoczął się 2 kwietnia kiedy "The New York Times" poinformował, że pięć kobiet miało otrzymać 13 mln dolarów tytułem zadośćuczynienia za "niewłaściwe" zachowania O'Reilly'ego wobec nich.

O'Reilly odrzucił od razu te oskarżenia jako "pozbawione wszelkich podstaw". Spowodowały one jednak wycofanie się ze sponsorowania jego programu ponad 50 reklamodawców, chociaż oglądalność jego programu wzrosła.