Po 26 latach nauczycielka przedszkolna z okolic włoskiego miasta Frosinone w centrum kraju doczekała się stałego miejsca pracy z pełnym etatem. Finał jej starań nastąpił, gdy skończyła 65 lat, a więc mogłaby już iść na emeryturę.
Lokalne włoskie media podały, że Maria Rita D'Amico z miejscowości Ferentino otrzymała komunikat z kuratorium, że pomyślnie zakończyła roczny okres próbny i otrzyma pełny etat począwszy od nowego roku szkolnego we wrześniu.
Pracę zaczęła najpierw w prywatnym przedszkolu. Gdy ukończyła psychologię, w 1998 roku przystąpiła do konkursu, by otrzymać stałe zatrudnienie. Kolejne lata mijały jej na pracy tymczasowej i zastępstwach. Dopiero przed rokiem pojawiła się szansa na stałe zatrudnienie po okresie próbnym, choć w jej przypadku - jak się zauważa - próba ta trwała ponad ćwierć wieku.
Wychowawczyni-rekordzistka nie straciła entuzjazmu.
Doświadczenie zdobyte przez tyle lat dało mi bardzo dużo, a szansa pracy z wieloma młodszymi ode mnie koleżankami uszczęśliwia mnie - powiedziała dziennikowi "Il Messaggero".
We Włoszech dość powszechnym zjawiskiem jest długie oczekiwanie na otrzymanie stałego zatrudnienia w placówkach oświaty. Ten przypadek uznano jednak za wyjątkowy.