Biuro szeryfa hrabstwa Los Angeles ujawniło nowe informacje ws. poważnego wypadku światowej sławy golfisty Tigera Woodsa, do którego doszło 23 lutego. Jak ustalono, sportowiec uderzył autem w drzewo z prędkością 120 km na godzinę. Komputer pokładowy samochodu nie odnotował śladów hamowania, ale bardzo duży nacisk na pedał gazu. To dało śledczym podstawy do twierdzenia, że sportowiec mógł w panice pomylić pedały.
Na konferencji z udziałem szeryfa hrabstwa Los Angeles Alexa Villanuevy podano, że gdy Tiger Woods stracił kontrolę nad samochodem, miał na liczniku niemal 140 km na godzinę czyli znacznie więcej niż wynosi dopuszczalna prędkość na tej trasie. W momencie uderzenia w drzewo prędkość zmalała do 120 km/h. To dane pozyskane z komputera pokładowego auta sportowca.
Jak ujawniono, gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce wypadku, Woods miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Sportowiec był w szoku. W aucie nie znaleziono narkotyków, leków ani innych substancji odurzających. Od golfisty nie było czuć alkoholu, nie został on też na miejscu przebadany na jego obecność w organizmie.
Picture of the collision scene: pic.twitter.com/kPxROUS7TP
LASDHQApril 7, 2021
Przedstawiciele biura szeryfa podkreślili, że Woods nie pamięta przebiegu wypadku. Nic nie wskazuje na to, by np. SMS-ował za kierownicą lub rozmowa przez telefon odwróciła jego uwagę.
Do wypadku z udziałem Tigera Woodsa doszło 23 lutego po godzinie 7 rano czasu lokalnego (ok. 16 w Polsce) w miejscowości Rolling Hills Estates. Jego auto zjechało na przeciwległy pas ruchu, a potem wypadło z drogi, uderzyło w drzewo i przewróciło się na bok.
Po wypadku na oficjalnym twitterowym profilu Tigera Woodsa podano, że przeszedł on skomplikowaną operację prawej nogi. Konieczne było zastosowanie wielu śrub, które mają ustabilizować złamane w wielu miejscach kości stopy, piszczelową i strzałkową.
Tiger Woods jest triumfatorem 15 turniejów wielkoszlemowych, co daje mu drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Lepszy od niego pod tym względem jest tylko Jack Nicklaus - 18.
Wielu ekspertów określa Woodsa mianem najlepszego golfisty wszech czasów. Na czele rankingu światowego był przez rekordowe 683 tygodnie. W 2019 roku został odznaczony przez Donalda Trumpa Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym odznaczeniem przyznawanym cywilom w Stanach Zjednoczonych.