"Jedynka" od Komisji Europejskiej dla Polski. Nasz kraj jest najgorszym uczniem w klasie, jeśli chodzi o dostosowanie do unijnego prawa w dziedzinie jednolitego rynku, dzięki któremu możliwy jest swobodny przepływ usług czy towarów w ramach Unii Europejskiej.
Jeszcze niedawno właśnie zacieśnianie integracji w ramach wspólnego rynku było priorytetem polskiej prezydencji. Teraz okazało się, że od zeszłego roku rząd niewiele zrobił. Jest nawet gorzej. W tej chwili tylko Włochy są gorsze od nas. Najlepsze wskaźniki egzekwowania unijnego prawa mają: Łotwa, Estonia, Luksemburg i Litwa. Za poprawę pochwalono nawet pogrążoną w kryzysie Grecję.
Komisja Europejska jest przekonana, że zwłaszcza w czasie kryzysu jednolity rynek ma do odegrania ogromną rolę. Jeśli działa sprawnie, to może stymulować wzrost gospodarczy i zatrudnienie w Europie.
Z przedstawionych w poniedziałek tabel porównawczych wynika, że docelowy poziom - jednego procenta unijnych dyrektyw niewdrożonych do prawa krajowego - osiągnęło w sumie szesnaście państw członkowskich.