Polska pomoc medyczna dla poszkodowanych w wojnie Gruzinów wyruszy do Tbilisi jutro rano. Jak ustaliła reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka, która rozmawiała w tej sprawie z minister zdrowia Ewą Kopacz, będzie to pierwszy, ale nie ostatni transport medykamentów do stolicy Gruzji.
W transporcie znajdą się przede wszystkim środki opatrunkowe -i bandaże, gazy i zestawy apteczne. Wszystko zostanie umieszczone na sześciu gigantycznych paletach. Są to już na dziesiątki tysięcy sztuk. Jest tego dużo - zapewnia minister Kopacz.
Pani minister dodaje jednocześnie, że nie jest to jedyna pomoc, jaką otrzymają od nas Gruzini. Wczoraj zgłosili zapotrzebowanie na leki, przede wszystkim antybiotyki, środki dezynfekcyjne i płyny do transfuzji. Apelują także o oddawanie krwi. Ustawiła się już kolejka chętnych, do udzielania tego rodzaju pomocy - od stoczniowców z Gdańska, górników ze Śląska, po ratowników.
Na razie jednak nie wiadomo, kiedy leki i krew polecą do Gruzji, ponieważ wymagają specjalnych warunków, w tym chłodni. To trudne logistycznie przedsięwzięcie i wszystko wskazuje na to, że rząd ma na razie kłopot z jego zorganizowaniem.
Jak podają władze w Tbilisi, w trakcie kilkudniowego konfliktu z Rosją po stronie gruzińskiej zginęło 175 osób, w większości cywilów. Moskwa z kolei oskarża Gruzję i podaje własne dane o ofiarach. Rosja twierdzi, że w czasie ofensywy w Osetii Południowej gruzińskie wojska zabiły 1600 cywilów. Ten bilans wzbudził jednak wątpliwości organizacji broniącej praw człowieka, Human Rights Watch.
Ratownicy medyczni na Śląsku zorganizowali transport opatrunkowy dla Gruzji. Samochód z darami odjechał sprzed wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Katowicach. Do Gruzji ratownicy wysyłają strzykawki, igły, wenflony, bandaże i koce.
Zorganizowanie akcji trwało zaledwie kilkanaście godzin. Ratownicy medyczni odpowiedzieli w ten sposób na apel gruzińskiego rządu: To odruch przyjaźni, współpracy. Ktoś, tam, gdzieś cierpi. My ratujemy życie w Polsce, ale możemy też uratować kogoś za granicą - mówi dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, Artur Borowicz.
Samochód ze środkami opatrunkowymi dojedzie do Warszawy. Tam strzykawki, igły, koce i bandaże zostaną zapakowane do samolotu, który jutro odleci do Gruzji. Dodatkowo w najbliższych dniach na Śląsku zostanie zorganizowana akcja zbierania krwi.
Kilkanaście paczek leków i środków opatrunkowych wysłanych zostanie dzisiaj z Krakowa do Gruzji. Podarowaliśmy najbardziej potrzebne w okresie działań wojennych środki medyczne - mówi profesor Zbigniew Chłap ze stowarzyszenia "Lekarze Nadziei":
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Lekarstwa są tak przygotowane, aby można było je łatwo użyć we wszystkich warunkach.