47-letnia Polka, która została porwana w Niemczech przez dwóch swoich rodaków odnalazła się na terenie Francji i uwolniona z rąk porywaczy – pisze Onet.
Prokuratura w Stuttgarcie poinformowała we wtorek wieczorem, że 47-letnia pielęgniarka została uwolniona, a jej porywacze aresztowani. Stan zdrowia kobiety jest dobry - podały władze.
Po intensywnych poszukiwaniach policja francuska zlokalizowała miejsce pobytu porywaczy i ich ofiary - czytamy w komunikacie prokuratury i policji. W akcji uczestniczyli policjanci z Francji i Niemiec.
47-letnia Jolanta Szewczyk została uprowadzona w poniedziałek 3 czerwca w miejscowości Aspach koło Stuttgartu. Kobieta została wywieziona samochodem kempingowym w kierunku Francji. Policja zatrzymała byłego partnera porwanej, 51-letni Macieja I. oraz jego kolegę z pracy, 23-letniego Krzysztofa T.
W ostatnich dniach porywacze i ich ofiara przemieszczali się na piechotę. Porzucony pojazd znaleziono koło Strasburga, w odosobnionym miejscu w lesie. Policja znalazła tam dowody wskazujące przemoc.
Z toku śledztwa wynika, że Jolanta Szewczyk w poniedziałek o 13.30 wyszła z pracy w Asbach, a następnie około 14:00 została siłą zaciągnięta do kampera i wywieziona.
Były partner, który porwał Polkę, ma z nią dwójkę dzieci.