"Oczywiście, że się boję, ja czuję strach, tylko dla mnie strach nie jest czymś, co paraliżuje i z powodu czego się poddaję. Jest trochę wyznacznikiem bezpieczeństwa. Sprawia, że jestem bardzo ostrożna, ale na pewno nie jest czymś, co zatrzymuje" - mówi w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowski Bianka Zalewska, polska korespondentka wojenna, która dziś otrzyma wyjątkową nagrodę International Women of Courage Award. Jest przyznawana wybitnym kobietom z całego świata za wielką odwagę. W Białym Domu wręczy ją Polce Pierwsza Dama Jill Biden oraz szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jak podał w komunikacie Departament Stanu, polska reporterka, która relacjonuje wojnę na Ukrainie od samego jej początku, a w 2014 r. została ranna w wyniku ostrzału przez rosyjskie siły w Donbasie, odznaczyła się odwagą i determinacją, mimo kierowanych wobec niej pogróżek i kampanii dezinformacyjnych. Doceniono też jej działalność humanitarną i dokumentowanie rosyjskich zbrodni na Ukrainie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Bianka Zalewska - korespondentka programu "Dzień Dobry TVN" - w rozmowie z naszym dziennikarzem opowiada o tym, jak dowiedziała się, że zostanie wyróżniona, mówi o swojej pracy, a także potrzebie pomocy Ukraińcom.
Bardzo ładnie jest to wszystko napisane. Ja jestem bardzo wdzięczna osobom, które mnie nominowały, które to pisały - mówi o słowach, które napisano w komunikacie Departamentu Stanu, Bianka Zalewska.
Najbardziej zależy mi na tym, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o tym, co się tak naprawdę dzieje w Ukrainie, co się dzieje na tej wojnie - podkreśliła. Dodała, że czuje się niezręcznie, gdy czyta takie słowa, bo to nie ona jest bohaterem. Bohaterkami są osoby, które występują w moim reportażach. To są te wspaniałe, dzielne kobiety, o których opowiadam. Ja tylko pokazuję to, co one robią. Mam wrażenie, że ja odbieram nagrodę w ich imieniu. Ja, bez ich wielkich historii, ich waleczności sama bym niczego nie opowiedziała. Ja po prostu zadaję im pytania i ustawiam kamerę. One opowiadają i to jest tak poruszające i mnie też tak porusza, że ta nagroda zdecydowanie będzie im zadedykowana - zaznaczyła.
Bianka Zalewska nagrodę IWOC otrzyma w Białym Domu razem z 10 innymi kobietami, m.in. znaną ukraińską medyczką i wolontariuszką Julią "Tairą" Pajewską oraz uczestniczkami protestów w Iranie.
Tegoroczna ceremonia będzie 17. edycją nagród, które - jak głosi komunikat - honorują "kobiety z całego globu, które zademonstrowały wyjątkową odwagę, siłę i przywództwo w promowaniu pokoju, sprawiedliwości, praw człowieka, wzmocnienie roli kobiet i dziewczynek w całej swojej różnorodności - często kosztem wielkiego osobistego ryzyka i poświęcenia".