„O co naprawdę walczymy?” To pytanie pojawia się w ósmą rocznicę rozpoczęcia polskiej misji wojskowej w Afganistanie. Z ostatnich sondaży wynika, że blisko 80 procent Polaków jest przeciwnych obecności naszej armii na afgańskiej ziemi.
To wojna z terrorystami, którzy w zamachach w wielu miejscach świata zabili także Polaków - tak prezydencki minister Aleksander Szczygło uzasadnił obecność naszych wojsk w Afganistanie. Są w miejscu, w którym terroryści mieli i chyba jeszcze mają swój matecznik - zaznaczył.
Chodzi także o prestiż i zachowanie twarzy. To natowska operacja, a jesteśmy członkiem NATO - przekonywał wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder. Będąc elementem tego przedsięwzięcia wypełniamy warunki, które zostały misji postawione - podkreślił.
Jak się okazuje, to także walka o „wolność naszą i waszą”. Zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom jest podstawowym obowiązkiem sił sojuszniczych w Afganistanie - powiedział szef MON Bogdan Klich. Czy taka argumentacja wystarczy? Cytowane sondaże raczej tego nie potwierdzają.