Zamiast zwiedzać zamki w Szkocji - zwiedzają lotnisko we Frankfurcie. Grupa blisko 40 turystów biura podróży ITAKA w połowie drogi na wakacje utknęła na niemieckim lotnisku. Jak mówią, czują się jak bohater filmu "Terminal", bo nie mogą polecieć do Glasgow ani wrócić do Polski.

REKLAMA

Grupa turystów miała dotrzeć do Szkocji nie czarterem, a rejsowym połączeniem z Warszawy przez Frankfurt. Tyle, że lot z Warszawy był opóźniony i turyści nie zdążyli we Frankfurcie na samolot do Szkocji.

Ostatnią noc spędzili więc na ławkach w lotniskowej poczekalni, bo kolejny lot miał być dziś przed południem. Jak się jednak okazało, w tym samolocie nie było dla nich miejsc.

Wydrukowali nam bilety, które nie miały pokrycia w miejscach, bo się okazało, że nikt nie zrezygnował - opowiadał naszemu dziennikarzowi pan Paweł.

Biuro podróży przekonuje, że to przewoźnik miał zapewnić połączenie alternatywne, ale następny rejs tego przewoźnika do Glasgow jest za pięć dni. Wycieczka jest natomiast siedmiodniowa.

Na razie jesteśmy uwięzieni na lotnisku. Już jest po wakacjach - dodaje pan Paweł.

Na razie turyści dostali informację, że najprawdopodobniej zostaną sprowadzeni do Polski autokarem. Potwierdza to biuro podróży, nie precyzując kiedy.