Holenderska policja zatrzymała 26 osób polskiej narodowości, które pracowały i mieszkały na plantacji marihuany w Oirlo w południowo-wschodniej części kraju.
Na wielkiej plantacji, liczącej 150 tysięcy roślin, policjanci znaleźli ponad 3 tysiące skrzynek z zapakowanymi już konopiami, przygotowanymi do handlu.
Jak powiedział korespondentce RMF rzecznik policji w Oirlo, prawdopodobnie zatrzymani Polacy są już na wolności. Będą odpowiadać z wolnej stopy. Ponieważ pracowali przy narkotykach tzw. miękkich, grozi im tylko mandat.
W Holandii sprzedaż narkotyków miękkich jest legalna i odbywa się w tzw. coffee shopach, natomiast uprawa i obróbka narkotyków są już nielegalne.
To nie pierwszy przypadek zatrzymania Polaków przy nielegalnej pracy z narkotykami. Rocznie zatrzymuje się ich w Holandii około 100.