Za cyberatakiem typu ransomware przeprowadzonym na brytyjską pocztę, w efekcie którego nie może ona wysyłać listów i paczek za granicę, stoi gang hakerski wiązany z Rosją - ujawnił dziennik "Daily Telegraph".
W środę Royal Mail poinformowała, że z powodu, jak to określono, "cyberzdarzenia", jest zmuszona do zawieszenia wysyłki listów i paczek za granicę. W związku z tym zwróciła się do klientów o wstrzymanie się z przynoszeniem kolejnych. Przez to zdarzenie w urzędach pocztowych utknęło ponad pół miliona przesyłek.
Jak podał "Daily Telegraph", atak został przeprowadzony przez gang o nazwie Lockbit, który - jak się uważa - jest powiązany z Rosją, do tej pory wyłudził od swoich ofiar ok. 100 mln dolarów, a w przeszłości obiektem jego ataków były m.in. sieć dealerów samochodowych Pendragon czy szpitale dziecięce.
Gazeta dodaje, że zaatakowane zostało oprogramowanie Royal Mail służące do drukowania dokumentów dołączanych do przesyłek wysyłanych za granicę, a na ekranach komputerów pojawia się żądanie zapłacenia okupu w trudnych do wykrycia kryptowalutach w zamian za odblokowanie oprogramowania, a także groźba opublikowania wykradzionych informacji w darknecie.
W usunięciu złośliwego oprogramowania pomaga Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC), a w śledztwo zaangażowana jest również Narodowa Agencja ds. Przestępczości (NCA). Royal Mail potwierdziła, że poczta krajowa nie została dotknięta wskutek ataku, odmówiła natomiast komentarza na temat tego, czy skontaktowała się z hakerami.