Do 38 wzrosła liczba zabitych w podwójnym samobójczym zamachu bombowym, do którego doszło w poniedziałek rano w centrum Bagdadu; co najmniej 105 ludzi zostało rannych - poinformowała iracka policja i służby medyczne, na które powołuje się agencja AP. To drugi taki atak w irackiej stolicy w ciągu trzech dni. Na razie nikt nie przyznał się do zamachu.
Ministerstwo zdrowia Iraku podało na swym koncie na Facebooku, że śmierć poniosło 25 osób, a 63 zostały ranne. Według irackich sił bezpieczeństwa w ataku zginęło 16 osób, a 65 jest rannych.
Jak poinformował przedstawiciel władz bezpieczeństwa generał Saad Maan, "dwóch kamikadze wysadziło się w powietrze na placu Tajran w centrum Bagdadu". MSW podało, że dwóch mężczyzn zdetonowało na sobie kamizelki z materiałami wybuchowymi.
Plac Tajran jest ważnym punktem handlowym irackiej stolicy i miejscem, gdzie codziennie rano zbierają się ludzie poszukujący pracy - pisze AFP. Wcześniej miejsce to wielokrotnie było celem zamachów terrorystycznych.
Na razie nikt nie wziął odpowiedzialności za atak, ale miał on znamiona zamachu przygotowanego przez dżihadystyczną organizacją Państwo Islamskie (IS) - podaje Associated Press.
W grudniu irackie władze ogłosiły "koniec wojny" z IS, wypartym przez irackie siły zbrojne z rejonu Bagdadu oraz wszystkich obszarów miejskich i gęściej zaludnionych. Jednak komórki dżihadystyczne wciąż działają na północ od stolicy Iraku; do ataków dochodzi także w innych rejonach kraju.
(j.)