Szefowie MSZ Grecji i Macedonii, Nikolaos Kodzias i Nikoła Dimitrow podpisali w niedzielę nad granicznym jeziorem Prespa w Grecji porozumienie o zmianie nazwy państwa macedońskiego. Ateny zgodziły się w nim uznać Macedonię pod nazwą Republika Macedonii Północnej. Na ceremonii obecni byli szefowie rządów w Atenach i Skopje, Aleksis Cipras i Zoran Zaew.
Grecki premier podkreślił "historyczną odpowiedzialność" jaka ciąży na obu stronach w związku z przestrzeganiem umowy. Z kolei witany owacją na stojąco Zaew stwierdził, że oba państwa powinny "odwrócić się od przeszłości i spojrzeć w przyszłość". Mamy wystarczająco odwagi, by wykonać krok naprzód - zapewnił.
We wtorek Cipras i Zaew ogłosili kompromisowe rozwiązanie wieloletniego sporu o nazwę Macedonii. Była jugosłowiańska republika zgodziła się na zmianę konstytucyjnej nazwy państwa na Republika Macedonii Północnej, a w zamian Ateny zobowiązały się do odstąpienia od blokowania integracji Macedonii z Unią Europejską i NATO.
Obaj premierzy w swoich krajach spotkali się z ostrym sprzeciwem i zostali wręcz oskarżeni o "narodową kapitulację" w związku z opiniami, że każda ze stron poszła wobec drugiej na zbyt daleko idące ustępstwa.
Cipras po trzydniowych obradach parlamentu Grecji przetrwał w sobotę głosowanie w sprawie wotum nieufności. Popierający premiera parlamentarzyści odrzucili wniosek złożony przez lidera opozycyjnej Nowej Demokracji (ND) i krytyka porozumienia ze Skopje Kyriakosa Micotakisa.
Wcześniej ok. 5 tys. osób protestowało przed parlamentem w Atenach przeciwko porozumieniu. Według świadków policja użyła gazu łzawiącego wobec demonstrantów, którzy próbowali wedrzeć się na schody przed parlamentarnym gmachem.
Aby porozumienie weszło w życie, musi być ratyfikowane przez parlamenty obydwu krajów i zatwierdzone w referendum w Macedonii. Zgodnie z zapowiedziami Zaewa odbędzie się ono we wrześniu lub październiku. Prawicowy prezydent Macedonii Gjorge Iwanow zapowiedział, że nie podpisze porozumienia.
Uregulowanie przez Grecję sporu o nazwę z północnym sąsiadem zostało przyjęte z zadowoleniem przez ONZ, UE, Stany Zjednoczone i NATO.
Grecja od lat domagała się od Macedonii zmiany nazwy, twierdząc, że obecna implikuje żądania terytorialne wobec jej własnej prowincji o tej samej nazwie, miejsca urodzenia Aleksandra Wielkiego, a Skopje uzurpuje sobie prawo do greckiego dziedzictwa i historii. Ateny na forum UE przeforsowały oficjalną nazwę: Była Jugosłowiańska Republika Macedonii (akronim angielski - FYROM) i od lat blokowały wysiłki Macedonii, by wstąpić do NATO i UE.
(ł)