Pałac Elizejski podał skład rządu Francji, którym pokieruje premier Francois Bayrou, mianowany 13 grudnia przez prezydenta Emmanuela Macrona. Ministerstwa spraw zagranicznych i obrony objęli ponownie Jean-Noel Barrot i Sebastien Lecornu, stojący na czele tych resortów w poprzednim gabinecie.
"Jestem bardzo dumny z drużyny zaprezentowanej dziś wieczorem. Jest to doświadczony kolektyw, który pozwoli na pojednanie i odzyskanie zaufania Francuzów" - skomentował skład swojego rządu Francois Bayrou we wpisie na platformie X.
W nowym rządzie kluczowe resorty spraw wewnętrznych i sprawiedliwości obejmą Bruno Retailleau i Gerald Darmanin. Retailleau kierował już ministerstwem spraw wewnętrznych w rządzie Michela Barniera, który upadł na skutek przegłosowanego 4 grudnia wotum nieufności.
Ministrem Gospodarki i Finansów został Eric Lombard, który wcześniej pełnił funkcję dyrektora kasy oszczędnościowej, instytucji sprawującej kontrolę nad książeczkami oszczędnościowymi wciąż popularnymi we Francji.
W rządzie Bayrou siedem resortów, w tym spraw zagranicznych, obrony i spraw wewnętrznych, pozostanie w rękach ministrów, którzy wchodzili w skład rządu Barniera.
Francuskie media zwróciły uwagę, że pewnym zaskoczeniem jest wybór Elisabeth Borne na stanowisko minister edukacji. Gdy Borne była premierem w latach 2022-2024, jej rząd przyjął kontrowersyjną reformę systemu emerytalnego, korzystając z art. 49.3 francuskiej konstytucji, czyli prawa zezwalającego rządowi na przyjmowanie ustaw z pominięciem głosowania w parlamencie.
Większość partii opozycyjnych już wypowiedziała się przeciwko rządowi Bayrou, co - biorąc pod uwagę fakt, że nowy rząd nie ma większości w parlamencie - zwiększa ryzyko złożenia wniosku o wotum nieufności.
Przewodniczący partii Socjalistycznej (PS) Olivier Faure skrytykował skład rządu Bayrou i napisał na X, że ten rząd jest prowokacją. Z kolei przewodniczący skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordan Bardella ocenił również na X, że nowy "rząd to koalicja porażki".