Pomnik Katyński w Jersey City jest artystycznym wyrazem idei i uczuć, spełnia rolę społeczną w określonym środowisku; wyrażamy zdecydowany protest przeciwko planom jego przeniesienia - podkreśliła Polonijna Rada Konsultacyjna.
O projekcie stworzenia parku - na terenie, gdzie stoi pomnik, naprzeciwko Manhattanu - napisał w poniedziałek na Twitterze burmistrz Jersey City Steven Fulop. Przeniesiemy pomnik z Exchange Place i tymczasowo go przechowamy w DPW (Departament Prac Publicznych), aby nie został uszkodzony. Podejmujemy prace inżynieryjne przygotowujące teren pod park - poinformował Fulop. O zamierzeniach usunięcia pomnika nie powiadomił bezpośrednio Polonii.
Polonijna Rada Konsultacyjna, która doradza Senatowi w sprawach dotyczących Polonii i Polaków za granicą, w czwartkowym oświadczeniu wyraziła "zdecydowany protest" przeciw planom przeniesienia Pomnika Ofiar Katyńskich. Pomnik został wzniesiony dla uczczenia 22 tysięcy oficerów polskiej armii, policji i straży granicznej, pomordowanych w czasie II Wojny Światowej na rozkaz Stalina przez sowieckie NKWD - przypomniano.
Rada zwróciła też uwagę, że pomnik ten, jest "artystycznym wyrazem idei i uczuć". Podkreślono, że jego obecna lokalizacja nad rzeką Hudson w Jersey City to "ważne miejsce", gdzie pomnik "spełnia swą społeczną rolę w określonym środowisku", a jego przeniesienie w inne miejsce "niweczy" możliwość jej spełniania.
Pomnik Katyński, przedstawia zakneblowanego polskiego żołnierza z rękami związanymi z tyłu i z wbitym w plecy bagnetem nasadzonym na karabin.
Prezes IPN Jarosław Szarek wydał we wtorek komunikat, w którym poinformował, że "zapowiedź usunięcia i przeniesienia w inne miejsce Pomnika Katyńskiego z Exchange Place w Jersey City przyjął z wielkim niepokojem" i dodał, że Instytut Pamięci Narodowej sprzeciwia się temu działaniu. Szarek przypomniał, że "odsłonięty w maju 1991 r. na prestiżowym Exchange Place w Jersey City Pomnik Katyński, autorstwa mistrza Andrzeja Pityńskiego, stał się trwałym świadectwem polskości w Ameryce i prawdy o sowieckiej zbrodni popełnionej na Polakach".
Zaniepokojenie w tej sprawie wyraził też ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Piotr Wilczek. Wyraził je w poniedziałek na Twitterze w reakcji na oświadczenie burmistrza i brak dialogu z diasporą polską. Przypominał o trwających dekadę wysiłkach społeczności polsko-amerykańskiej, mających na celu wzniesienie monumentu.
(mpw)