Na Ziemię przetransportowano ciastka z kawałkami czekolady, które po raz pierwszy upieczono na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS – poinformowało BBC News. Według serwisu test ich smaku dopiero się odbędzie.
One giant bake for mankind... https://t.co/wEbgprqtjy
BBCWorldJanuary 24, 2020
Pieczenie ciastek na orbicie Ziemi wykonano w ramach eksperymentu. Jego celem było sprawdzenie, czy w warunkach nieważkości możliwe jest upieczenie ciastek, które w przyszłości, w czasie długotrwałych podróży kosmicznych, mogłyby umilać astronautom czas. Specjalny piekarnik przetransportowano na orbitę okołoziemską w listopadzie 2019 r. Pieczenie ciasteczek odbyło się w grudniu, a 7 stycznia 2020 r. część z nich wysłano na Ziemię na pokładzie statku kosmicznego SpaceX Dragon.
Astronauci Luca Parmitano i Christina Koch w ciągu kilku dni upiekli pięć ciastek z czekoladą, przyrządzając je w różnych warunkach. Sprawdzali, jaki będzie odpowiedni czas pieczenia i schładzania. Ciasto dostarczyła na orbitę kuchnia jednej z sieci hotelarskich.
Na Ziemi takie ciastka zwykle piecze się w temperaturze 150 st. C przez 20 minut. Jednak na orbicie okołoziemskiej - w stanie nieważkości - wymagało to więcej czasu. Pierwsze ciastko pieczone było jedynie przez 25 minut; jak się okazało - zbyt krótko, bo pozostało niedopieczone. Obróbka termiczna kolejnych dwóch ciasteczek trwała 75 minut i dopiero wówczas na stacji orbitalnej pojawił się charakterystyczny zapach. Ale i to trwało zbyt krótko.
Czwarte ciastko pieczono przez 120 minut i wydawało się, że jest już dobre, bo - jak powiedział Parmitano - nareszcie zbrązowiało. Na wszelki wypadek podjęto jeszcze piątą próbę. Tym razem pieczenie trwało 130 minut.
Na razie nikt nie wie, jak smakują ciastka z kosmosu, gdyż ze względów bezpieczeństwa nie przeprowadzono degustacji. Ciasteczka przetransportowane na Ziemię mają być najpierw przetestowane pod względem bezpieczeństwa, po czym odbędzie się degustacja. Na razie pozostają zamrożone w laboratorium w Houston.
SPRAWDŹ: Koronawirus z Chin. Szczepionka możliwa już za trzy miesiące