Siły irackie zatrzymały pięciu pracowników amerykańskiej firmy ochroniarskiej w związku z zabójstwem amerykańskiego przedsiębiorcy w zeszłym miesiącu - poinformował w niedzielę rzecznik irackiego MSW. Zatrzymani znajdują się na jednym z posterunków policji w centrum Bagdadu. Śledztwo w sprawie zabójstwa prowadzi wspólna komisja iracko-amerykańska.
Reuters pisze, że zatrzymani mogą stać się pierwszymi Amerykanami, którzy odpowiedzą przed irackim wymiarem sprawiedliwości. Na początku roku wszedł w życie dwustronny pakt bezpieczeństwa, przewidujący m.in., że pracownicy amerykańskich firm w Iraku, ochroniarskich i innych, wykonujących zlecenia dla sił USA, podlegają prawu irackiemu. Dotyczy to także żołnierzy USA, ale tylko w przypadku ciężkich przestępstw, popełnionych z premedytacją, poza bazami wojskowymi i w czasie, kiedy sprawca nie pełnił służby.
Na razie zatrzymanym nie postawiono żadnych zarzutów. Sprawa dotyczy zabójstwa 60-letniego Teksańczyka Jamesa Kittermana, który był właścicielem firmy budowlanej działającej w Iraku. 22 maja znaleziono go martwego. Był związany, a zginął od ciosów noża. Według telewizji CNN zatrzymani znali ofiarę. W śledztwo w sprawie zabójstwa Kittermana włączyło się FBI.
Ambasada USA w Bagdadzie potwierdziła zatrzymanie przez siły irackie pięciu obywateli amerykańskich. Przedstawiciele konsulatu USA zapoznali się z warunkami, w jakich są oni przetrzymywani, upewniając się, że są traktowani zgodnie z prawem irackim.